Medal olimpijski dodał jej odwagi. "To dobry moment, by o tym opowiedzieć"
Brązowa medalistka ostatnich igrzysk olimpijskich Irma Testa po sukcesie w Tokio postanowiła publicznie opowiedzieć o swojej orientacji seksualnej. Reprezentantka Włoch w boksie przyznała, że dzięki medalowi nie boi się już niepochlebnych opinii na temat homoseksualizmu.
- Wielu sportowców ukrywa się i milczy w obawie o swój wizerunek. W moim przypadku też tak było jeszcze kilka miesięcy temu - stwierdziła w wywiadzie dla "Vanity Fair" 23-latka, która zajęła w Tokio trzecie miejsce w wadze piórkowej.
Medal jak tarcza
- Osoby z mojego najbliższego otoczenia wiedzą o tym od lat, ale myślę, że to dobry moment, by opowiedzieć o tym wszystkim. Dyskusja o orientacji seksualnej w świecie sportu ma szczególne znaczenie, ponieważ od mistrzów oczekuje się perfekcji. Tymczasem homoseksualizm to dla wielu wciąż oznaka niedoskonałości - wyjaśniła swoje motywy Testa.
Do niedawna sama również pozostawała w ukryciu, ale sukces na igrzyskach był impulsem, który pomógł się jej przełamać.
- Medal w Tokio stał się moją tarczą. Teraz jako sportowiec czuję się bezpieczna i mogę być szczera jako kobieta - powiedziała Włoszka.
Testa poszła śladami innych medalistek olimpijskich w boksie Nicoli Adams i Kellie Harrington, które wcześniej również otwarcie przyznały się do homoseksualizmu.
Na igrzyskach w Tokio rywalizowało łącznie ponad 160 sportowców należących do ruchu LGBT, co było rekordem w przypadku imprezy tej rangi.