Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Dramat Masternaka. Bił się o mistrzostwo świata, musiał poddać walkę

Mariusz Czykier

Akt. 10/12/2023, 23:11 GMT+1

Mateusz Masternak przegrał z Chrisem Billanem-Smithem walkę o tytuł mistrza świata WBC w kategorii junior ciężkiej. Mimo wyraźnego prowadzenia przez większość pojedynku, po 7. rundzie polski pretendent postanowił poddać walkę. Brytyjczyk tym samym obronił wywalczony w maju pas.

Do Mateusza Masternaka należy m.in. tytuł mistrza Polski

Tylko pięciu polskich pięściarzy sięgało dotąd po mistrzowskie pasy: Dariusz Michalczewski, Tomasz Adamek, Krzysztof Włodarczyk, Krzysztof Głowacki i Łukasz Różański. 36-letni Masternak stał więc przed szansą zapisania się na kartach historii polskiego boksu.
Czekał na nią od 2006 roku, gdy po raz pierwszy stoczył zawodowy pojedynek. Od tamtego dnia stawał między linami 52 razy, 47 walk wygrywając, w tym 31 przez KO.
Jego młodszy o trzy lata przeciwnik Billam-Smith mistrzowski pas organizacji WBO dzierżył od maja. Wówczas w Bournemouth pokonał na punkty Lawrence'a Okolie. W zaplanowanej na 12 rund walce przed własną publicznością celował w obronę tytułu. Zanim skrzyżował rękawice z Polakiem, stoczył w sumie 19 walk, tylko raz schodząc z ringu jako pokonany.

Pod dyktando Polaka

Doświadczenie przemawiało za Polakiem. Zaczął spokojnie, ustawiając sobie rywala i sięgając go raz po raz lewym prostym. Billam-Smith zdawał się być jednak nastawiony bardziej agresywnie i to on starał się dyktować warunki. Masternak niewiele sobie z tego robił.
Mimo ofensywnego nastawienia obrońcy tytułu, więcej celnych ciosów wyprowadzał Polak. W pierwszych rundach zaczęła się zarysowywać jego przewaga.
W czwartej rundzie Masternak postanowił przyspieszyć. Dostrzegł, że przeciwnik traci pewność siebie i zaczął zadawać więcej szybkich ciosów. Nie wszystkie dochodziły celu, ale zmuszała Billama-Smitha do wytężonego wysiłku.
Efekty dały się zauważyć już za chwilę, obrońca tytułu sprawiał wrażenie coraz bardziej zmęczonego i coraz więcej problemów sprawiała mu obrona przed ciosami pretendenta.
picture

Mateusz Masternak w walce o tytuł mistrza świata WBC w kat. junior ciężkiej

Foto: Getty Images

W 7. rundzie Billam-Smith mimo wyraźnego zmęczenia przeszedł do kontrataku i kilkoma ciosami dosięgnął Polaka. Jeden z nich musiał być na tyle silny, że po przerwie, ku ogromnego zaskoczeniu wszystkich, z polskiego narożnika przekazano informację, że Masternak walczyć dalej nie będzie.
Mocno zaskoczony tym Billan-Smith jeszcze przez chwilę nie dowierzał, a zaraz potem uniósł w górę ręce. Obronił tytuł.
Chwilę później okazało się, że powodem poddania walki była kontuzja żebra, prawdopodobnie złamanie. Ból okazał się na tyle silny, że nie pozwolił mu kontynuwać niemal już wygranego pojedynku.
- Nie wiem, co się stało. W przedostatniej rundzie poczułem tak przeszywający ból, jakiego jeszcze nigdy w życiu nie doświadczyłem. Gdzieś od żeber w stronę kręgosłupa - relacjonował na gorąco załamany polski pięściarz w rozmowie z TVP Sport tuż po walce.
Masternak zaraz po pojedynku miał się udać do szpitala na badania.
(macz)
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama