Kliczko wspiera Masternaka. "Mógłbym iść na salę już dziś"

Masternak (47-6, 31 KO) 10 grudnia stanął przed życiową szansą. Stawką walki z Chrisem Billamem-Smithem był pas mistrza świata organizacji WBO w wadze junior ciężkiej. Niestety, nie udało się, a ring opuścił kontuzjowany.

Polak po ostrożnym początku pojedynku na gali w Bournemouth zaczął zyskiwać przewagę, kontrolował przebieg walki i prawdopodobnie prowadził na punkty. Po siódmej rundzie, w której Billam-Smith zadał kilka mocnych ciosów, doszło do dłuższej przerwy, a po chwili walka została przerwana, gdyż 36-letni polski pięściarz nie był w stanie jej kontynuować.

- Nie wiem dokładnie, co się stało, ale pod koniec szóstej coś w żebrach mi strzeliło. Myślałem, że jak odpocznę, to mi przejdzie, ale w kolejnej przerwie nie mogłem oddychać, każdy wdech powodował, że czułem straszny ból i po prostu nie wytrzymałem tego - mówił wtedy załamany.

Teraz 36-latek walczy już o powrót do zdrowia, a wspiera go w tym legenda boksu, były mistrz świata, a obecnie mer Kijowa. Kliczko.

"Mateusz, jesteś kontuzjowany, ale nigdy się nie poddawaj, walcz. Życzę ci szybkiego powrotu do zdrowia. Następny rok musi być pełen sukcesów. Gorące pozdrowienia z Kijowa. Bądź silny, nie poddawaj się. Musisz być mistrzem, trzymaj się" - przekazał Kliczko w życzeniach opublikowanych przez Masternaka.

"Po takich życzeniach noworocznych mógłbym iść na salę już dziś!" - skomentował to Polak.

(pqv/twis)