Sześć goli, potem konkurs jedenastek. Górnik sensacyjnie wyeliminowany przez drugoligowca

Piłkarze KKS Kalisz sprawili kolejną sensację w Pucharze Polski. Drugoligowiec, który wcześniej wyeliminował m.in Widzew Łódź, w 1/8 finału pokonał po rzutach karnych Górnika Zabrze 5-3. Po regulaminowym czasie i dogrywce było 3:3.
KKS w drodze do najlepszej szesnastki PP wyeliminował łódzki Widzew po rzutach karnych (4-3). Samo spotkanie zapisało się już w historii rozgrywek, bowiem miało wyjątkowo dramatyczny przebieg. Po 90 minutach było 3:3, a po dogrywce 5:5. W 1/16 finału rywalem kaliszan był zespół z tej samej ligi - Olimpia Elbląg. Zawodnicy Bartosza Tarachulskiego wygrali 2:0.
W historycznej dla nich rundzie 1/8 finału chcieli kolejnej sensacji. Tym bardziej, że KKS notuje obecnie najlepszy okres w historii klubu, a po ostatnim zwycięstwie nad Polonią Warszawa (3:0) został wiceliderem drugiej ligi.
- Na pewno Górnik jest faworytem, ale Puchar Polski rządzi się swoimi prawami. Czasami dyspozycja dnia może być kluczowa w walce o awans. Nasza drużyna nigdy nie była w tak wysokiej formie jak teraz. Ma predyspozycje, żeby pokonać Górnika - podkreślił rzecznik kaliskiego klubu Michał Zakosztowicz.
Z 2:0 na 2:2
I faktycznie, wtorkowy mecz pokazał, że sensacja jak najbardziej jest realna. Gospodarze od 8. minuty prowadzili go golu Nikodema Zawistowskiego. Reakcją trenera Górnika Bartoscha Gaula na słabą grę swoich piłkarzy były dwie zmiany już w 37. minucie - Szymona Włodarczyka i Norberta Wojtuszka zastąpili Robert Dadok i Piotr Krawczyk. Poprawy jednak nie było, a co gorsza dla zabrzan, w 57. minucie Nestor Gordillo podwyższył prowadzenie drugoligowca na 2:0.
Radość miejscowych trwała jednak niespełna trzy minuty - wówczas kontaktowe trafienie dla Górnika uzyskał Aleksander Paluszek. Szkoleniowiec drużyny z ekstraklasy posyłał do boju kolejnych zawodników, którzy zwykle zaczynają mecz w wyjściowym składzie. Opłaciło się. Zabrzanie nie tylko poprawili swoją grę, ale też w 74. minucie wyrównali, a konkretnie wprowadzony wcześniej Krawczyk.
Zabrzanie byli bliżej strzelenia zwycięskiego gola, jednak w drugiej doliczonej przez sędziego minucie do podstawowego czasu na 3:2 trafili kaliszanie. Publiczność w euforię wprawił Mateusz Wysokiński. Koniec emocji? Nic z tego. Odpowiedź Górnika przyszła w następnej akcji - Amadej Marosa doprowadził do dogrywki.
Decydujące pudło
W niej żadna z drużyn nie potrafiła przechylić szali na swoją korzyść.
O tym, kto awansuje do ćwierćfinału, zdecydowały rzuty karne. Gracze obu zespołów nie mylili się do trzeciej serii. W niej bramkarz kaliszan Mateusz Górski obronił uderzenie Marosy. Jak się okazało, to był decydujący moment jedenastek. Kropkę nad i postawił w piątej serii Mateusz Gawlik. Za chwilę rozpoczęła się wielka radość - historyczny awans drugoligowca stał się faktem!
Wynik meczu 1/8 finału Pucharu Polski:
KKS Kalisz - Górnik Zabrze 3:3 (1:0), karne 5-3
Nikodem Zawistowski (8), Nestor Gordillo (57), Mateusz Wysokiński (90+1) - Aleksander Paluszek (57), Piotr Krawczyk (74), Amadej Marosa (90+3).
Żółte kartki - Kalisz: Mateusz Wysokiński, Wiktor Smoliński, Kamil Koczy, Jakub Wilczyński. Górnik: Aleksander Paluszek, Erik Janża, Jakub Szymański, Kryspin Szcześniak, Dani Pacheco, Jean Mvondo, Blaz Vrhovec.
Sędziował: Patryk Gryckiewicz (Toruń).