Kapitan Piszczek z asystą. Borussia przetrwała w Lipsku

Borussia Dortmund dała kolejną odpowiedź na pytanie, czy zasługuje na mistrzostwo. W Lipsku zespół Łukasza Piszczka potrafił wygrać 1:0, mimo że w drugiej połowie przeżywał trudne chwile. Polak wystąpił w roli kapitana i popisał się asystą.
Borussia nie miała łatwego zadania. Mogła czuć presję, bo dzień wcześniej Bayern pokonał na wyjeździe Hoffenheim 3:1 i zbliżył się do niej na trzy punkty. Druga sprawa to klasa rywala. RB jest w ekipą z czołówki, nielubiącą u siebie rozdawać punktów. Do soboty nie przegrała tam żadnego spotkania.
To sobotnie zaczęło się lepiej dla gości. Po kilkunastu minutach prowadzenie dał im Axel Witsel. Sporą rolę odegrał w całej akcji Piszczek, który po dośrodkowaniu z rzutu rożnego dość przypadkowo strącił do Belga piłkę głową. Była to piąta asysta byłego reprezentanta Polski w tym sezonie.
Sobotni mecz Piszczek zapamięta jeszcze z innego powodu - w Lipsku pierwszy raz w karierze to on wyprowadzał zespół z Dortmundu na murawę w roli kapitana.
Burki ratował
W drugiej połowie Polak i jego koledzy kilka razy byli w tarapatach. RB po zmianie stron zaprezentowało się zdecydowanie lepiej, w pewnym momencie postawiło wszystko na jedną kartę. Efektem tego były okazje bramkowe. Za każdym razem świetnie spisywał się bramkarz gości. Roman Burki obronił między innymi strzał z najbliższej odległości Marcela Sabitzera i zatrzymał też Timo Wernera. W końcówce szansę na trafienie mieli też gospodarze. Paco Alcacer uderzył w poprzeczkę.
RB Lipsk - Borussia Dortmund 0:1 (Witsel 19')