Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Premier League: Arsenal efektowanie pokonał Chelsea. Wyścig o mistrzostwo Anglii trwa

Piotr Onami

23/04/2024, 22:56 GMT+2

Walka o mistrzostwo Anglii nie zwalnia tempa. Arsenal w kapitalnym stylu pokonał Chelsea aż 5:0 w zaległym spotkaniu Premier League. Reprezentant Polski Jakub Kiwior przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych Kanonierów, którzy prowadzą w rozgrywkach.

Liverpool – Arsenal w 18. kolejce Premier League (Getty Images)

W wyścigu o mistrzostwo liczą się trzy zespoły: Liverpool (74 pkt, 33 rozegrane mecze), Manchester City (73 pkt, 32 mecze) i właśnie Arsenal. Kanonierzy, przed wtorkowym, zaległym meczem 29. kolejki z Chelsea, prowadzili w tabeli dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu od The Reds.
Zadanie było zatem jasne – wygrać za wszelką cenę i utrzymać pierwsze miejsce, jednocześnie wywierając presję na rywalach w walce o tytuł.

Zagubiona Chelsea

Arsenal w pierwszej połowie kontrolował wydarzenia na boisku. Grał bardzo pewnie w obronie, a równie groźnie atakował. Schodząc na przerwę zespół Mikela Artety powinien prowadzić minimum 2:0, ale kilka świetnych interwencji zanotował bramkarz Chelsea Djordje Petrović. Jednak ten jeden raz nie był w stanie zapobiec utracie gola.
Była 4. minuta, kiedy Kanonierzy przeprowadzili składną akcję, którą celnym strzałem zakończył Leandro Trossard. Następnie mógł podwyższyć m.in. Kai Havertz, ale przy jego próbach górą był wspomniany Petković.
Chelsea nie stworzyła stuprocentowej sytuacji. Większość strzałów zawodników The Blues była blokowana lub niecelna. Dodatkowo za brutalny faul z boiska powinien wylecieć napastnik Nicolas Jackson, ale sędzia nie dał mu nawet żółtej kartki.

Koncert Arsenalu

Druga odsłona to już prawdziwy popis gospodarzy. Najpierw po krótkim rozegraniu rzutu rożnego do bramki trafił Ben White, a w 57. minucie fenomenalne podanie Martina Odegaarda wykorzystał Havertz. Z tak dysponowanym Arsenalem Chelsea nie mogła liczyć nawet na remis. A jak się okazało, na tym nie koniec.
W 65. minucie kolejny cios zadał Havertz, który tym razem świetnie przymierzył z około 11 metrów. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki bezradnego Petrovicia. W tym momencie The Blues nie mieli na koncie nawet celnego strzału, a już przegrywali 0:4.
Na 5:0 podwyższył White, który ewidentnie próbował dośrodkować, ale wyszedł mu efektowny strzał. Na tym Arsenal poprzestał.
W środę Liverpool spróbuje odpowiedzieć na triumf ekipy Artety w wyjazdowym meczu z Evertonem. Natomiast w czwartek Manchester City zagra na wyjeździe z Brighton.
(po/TG)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Powiązane mecze
Reklama
Reklama