Finał Ligi Europy 2019. Chelsea - Arsenal: kiedy i gdzie odbędzie się mecz?

Sportowy zestaw finału nie jest zaskoczeniem. Jeszcze przed rozpoczęciem zmagań w Lidze Europy obie londyńskie drużyny uchodziły za głównych faworytów, co objawiało się m.in. w notowaniach bukmacherów. Już faza grupowa potwierdziła, że zarówno Chelsea, jak i Arsenal poważnie traktują rozgrywki, choć często grały w eksperymentalnych zestawieniach.

Finał rozpocznie się, podobnie jak wcześniejsze spotkania w Lidze Europy, o godzinie 21 czasu polskiego. W Baku będzie jednak już 23, więc mecz skończy się następnego dnia.

Azerbejdżan i jego stolica Baku po raz pierwszy będą gospodarzem finału piłkarskiej Ligi Europy (do 2009 roku Puchar UEFA). Dla lokalnych fanów UEFA przygotowała 23 tysięcy biletów i one rozeszły się błyskawicznie. Resztą trybun mogącego pomieścić niemal 70 tysięcy widzów Stadionu Olimpijskiego, nie licząc miejsc dla sponsorów i zaproszonych gości, mieli wypełnić sympatycy obu drużyn.

Jednak od kilku dni z Anglii docierały głosy, że finaliści sporo wejściówek zwrócą do UEFA, bowiem zainteresowanie jest mniejsze niż można było się spodziewać, głównie ze względu na wysokie koszty podróży, ale i odległość - Londyn i Baku dzieli ponad 4000 km.

Media na Wyspach odnoszą się krytycznie do pomysłu organizowania spotkania na Zakaukaziu. Finał Ligi Europy w Baku to według dyrektora brytyjskiego oddziału Amnesty International Kate Allen undefined.

Najczęściej do tej pory finały LE/Pucharu UEFA gościła Holandia - trzykrotnie. W 2015 roku decydujący pojedynek miał miejsce na Stadionie Narodowym w Warszawie, a za rok organizatorem będzie Gdańsk.

Arbitrem głównym środowego starcia będzie 45-letni doświadczony Włoch Gianluca Rocchi. Wśród czterech asystentów VAR pracować będą m.in. Szymon Marciniak i Paweł Sokolnicki.

The Blues w drodze do finału rozegrali 14 spotkań i żadnego nie przegrali. W fazie grupowej odnotowali ledwie jeden remis (z węgierskim MOL Vidi Szekesfehervar), a w pucharowej w półfinale dwukrotnie (po 1:1) zremisowali z Eintrachtem Frankfurt i wyższość nad zespołem niemieckim udowodnili dopiero w rzutach karnych.

Także 14 meczów mają za sobą Kanonierzy. W grupie zremisowali tylko ze Sportingiem, a poza tym odnieśli pięć zwycięstw. Straty po porażkach w pierwszych potyczkach musieli odrabiać w 1/16 i 1/8 finału, kiedy mierzyli się z - odpowiednio - białoruskim BATE Borysów i francuskim Rennes. W dwóch kolejnych rundach wygrali oba spotkania z Napoli i Valencią.

Chelsea jest też drużyną, która oddała najwięcej strzałów, a jej francuski napastnik Olivier Giroud z 10 trafieniami jest najskuteczniejszym zawodnikiem obecnej edycji. Dwa gole mniej w rozgrywkach zgromadził gaboński snajper Arsenalu Pierre-Emerick Aubameyang. Kto sięgnie po tytuł króla strzelców?

Z jednej strony Maurizzio Sarri, z drugiej Unai Emery. Włoski menedżer Chelsea wciąż czeka na pierwszy puchar w karierze trenerskiej. Chodzą słuchy, że finał w Baku będzie dla niego ostatnim w Londynie. Włoscy dziennikarze twierdzą, że 60-latek jest kandydatem na nowego trenera Juventusu. Z kolei hiszpański szkoleniowiec Ligę Europy wygrał trzy razy z rzędu w latach 2014-16, kiedy prowadził Sevillę.

W dwóch spotkaniach ligowych między finalistami LE w ostatnim sezonie górą byli ich gospodarze. Z kolei w rywalizacji międzynarodowej te londyńskie ekipy walczyły poprzednio w 2004 roku, kiedy dwumecz w ćwierćfinale Champions League na swoją korzyść rozstrzygnęła Chelsea. Poprzednio angielskim klubem, który sięgnął po trofeum, był Manchester United przed dwoma laty.

Środowe starcie większe znaczenie ma dla Arsenalu, bowiem Chelsea dzięki czwartemu miejscu w Premier League jest już pewna udziału w następnej edycji Ligi Mistrzów. Zespół prowadzony przez Emery'ego był piąty i tylko triumf w Baku utoruje mu drogę do najbardziej prestiżowych rozgrywek klubowych.

Pierwszym celem jest wygranie Ligi Europy. O to samo walczy Chelsea. To pierwsza sprawa. A potem drugą możliwością jest wejście do Ligi Mistrzów - undefined.

W finale w Baku z powodu kontuzji nie zobaczymy wielu piłkarzy. W zespole Kanonierów nie wystąpią Hector Bellerin, Rob Holding, Danny Welbeck, Denis Suarez, odchodzący po sezonie do Juventusu Aaron Ramsey oraz Henrich Mchitarjan. Absencja Ormianina nie jest jednak spowodowana kontuzją, a obawami o jego bezpieczeństwo w Baku. W fazie grupowej LE Kanonierzy rywalizowali z Karabachem Agdam i wówczas również Mchitarjan nie zdecydował się na wyprawę do Azerbejdżanu.

Zamieszanie urosło do absurdalnych rozmiarów. Dzień przed meczem azerska policja zatrzymywała niektórych kibiców Arsenalu. Powód? Przechadzali się po Baku w koszulkach z nazwiskiem ormiańskiego piłkarza.

W barwach The Blues z powodu kontuzji nie zagrają Ruben Loftus - Cheek, Callum Hudson-Odoi oraz Antonio Rudiger. Na jednym z ostatnich treningów urazu doznał jeden z kluczowych piłkarzy N'Golo Kante, ale jego występ stoi jeszcze pod znakiem zapytania.

PRZEWIDYWANE SKŁADY:Chelsea: Kepa - Azpilicueta, Christensen, Luiz, Emerson - Kovacić, Jorginho, Barkley - Pedro, Giroud, Hazard
Arsenal: Cech - Sokratis, Koscielny, Monreal - Maitland-Niles, Torreira, Xhaka, Kolasinac, Ozil - Aubameyang, Lacazette

Autor: lukl / Źródło: eurosport.pl