Czerwone Diabły obawiają się PSG. "Będą bardziej nieprzewidywalni"

We wtorek pierwsze mecze 1/8 finału Ligi Mistrzów. Znakomicie zapowiada się starcie Manchesteru United z Paris Saint-Germain. Ekipa z Francji zjawi się na Wyspach bez Neymara i Edinsona Cavaniego. Cała uwaga skupi się na drugim najdroższym piłkarzu świata - Kylianie Mbappe. W innym spotkaniu AS Roma zagra z FC Porto.
Liga Mistrzów wraca po dwóch miesiącach przerwy. Kiedy w połowie grudnia rozlosowano pary 1/8 finału wydawało się, że Manchester United nie będzie faworytem starcia z Paris Saint-Germain. Od tego czasu sytuacja jednak zupełnie się zmieniła, a szanse wyrównały.
Po pierwsze angielska drużyna zaczęła wreszcie zbliżać się do swojego prawdziwego potencjału po tym, jak zwolnionego trenera Jose Mourinho zastąpił Ole Gunnar Solskjaer. Norweg to były bramkostrzelny napastnik Czerwonych Diabłów, który - w przeciwieństwie do Portugalczyka - potrafił znaleźć wspólny język z zawodnikami.
Efekty są zdumiewające, bo zawodzący na całej linii zespół nagle odżył i jest niepokonany we wszystkich jedenastu meczach pod wodzą Solskjaera. Dzięki temu drużyna pierwszy raz od dawna wskoczyła do czołowej czwórki w tabeli Premier League. Metamorfozę przeszedł Paul Pogba. Francuski pomocnik był skonfliktowany z poprzednim trenerem i nie chciał na boisku za niego "umierać".
Po drugie sytuacja zmieniła się także w PSG. Paryżanie mieli ogromnego pecha przed meczem z United. Ze składu z powodu kontuzji wypadli Brazylijczyk Neymar (stopa), Edinson Cavani (biodro) oraz Thomas Meunier (wstrząśnienie mózgu). Dwaj pierwsi strzelili łącznie aż 41 goli w tym sezonie, co najlepiej pokazuje, jaką stanowią wartość na murawie.
Będą nieprzewidywalni
- Każdej drużynie brakowałoby takich zawodników, ale inni otrzymują dzięki temu szansę. To sprawia, że będą dla nas znacznie bardziej nieprzewidywalni. Kiedy na boisku jest ta trójka, to wiesz, czego się spodziewać, a tak będziemy trochę zgadywać - ocenił Solskjaer na przedmeczowej konferencji prasowej.
Norweg wraz ze swoim asystentem wybrali się do Lyonu na mecz PSG z Olympique. Stołeczny zespół przegrał 1:2, ale szkoleniowiec United przestrzegł przed wyciąganiem z tej porażki znaczących wskazówek.
- Meczów nie da się tak łatwo porównać. Podejście do Ligi Mistrzów jest u nich zupełnie inne - podkreślił. Norweg został sprowadzony na ławkę jako strażak, ale sukces w dwumeczu z PSG przybliżyłby go do pozostania na stanowisku w kolejnym sezonie.
Jeden tancerz pozostał
Francuski dziennik sportowy "L'Equipe" stwierdza, że choć PSG jest mocno osłabione, to wciąż do dyspozycji jest drugi najdroższy piłkarz świata - Mbappe - który jest w stanie "zatańczyć" na Old Trafford. Nie jest to typowy środkowy napastnik, ale to na nim będzie spoczywała odpowiedzialność stwarzania zagrożenia pod bramką United. Gazeta przekonuje, że młodego piłkarza jak najbardziej na to stać, choć najbliższe spotkanie to kadrowa nowość dla trenera Thomasa Tuchela i dla samego zawodnika.
"Od przyjścia trenera na ławkę (trenerską - red.) Mbappe nigdy nie zaczął spotkania bez Neymara i Cavaniego u swojego boku. Niemiecki szkoleniowiec trzy miesiące szukał odpowiedniego ustawienia zespołu i znalazł je w wygranym meczu z Liverpoolem" – czytamy.
Trener starał się przed spotkaniem zdjąć odpowiedzialność ze swojego podopiecznego.
- Nie ma sensu nakładać dodatkowej presji na Mbappe. Jego rolą nie jest zastępowanie Neymara i Cavaniego. Ma grać swobodnie. Chcę, żebyśmy, jako drużyna, zapewnili mu podania. On ma się tutaj rozwijać i to jest idealny moment ku temu - mówił Tuchel na konferencji prasowej.
W drugim wtorkowym meczu AS Roma zmierzy się z FC Porto. W środę dalsza część rywalizacji. Tottenham Hotspur podejmuje Borussię Dortmund, a Ajax zagra w Amsterdamie z Realem Madryt. Pozostałem spotkania zostaną rozegrane 19 i 20 lutego.
Kto wygra Ligę Mistrzów? Wyniki głosowania Oddanych głosów: 10025Sonda