Radość, ale i niedosyt Święty-Ersetic. "Nie mogłam sobie znaleźć miejsca"

- Nie mogę powiedzieć, że jestem usatysfakcjonowana na sto procent, bo rezultat mógł być dużo lepszy. To jednak kolejny, cenny medal do kolekcji. Bardzo się z niego cieszę - powiedziała Justyna Święty-Ersetic po zdobyciu srebra halowych mistrzostw Europy w biegu na 400 m. Dodała, że w niedzielę do krążka indywidualnego chce dołożyć kolejny tytuł mistrzyni Starego Kontynentu.
Oglądaj sport w Eurosport Playerze w promocyjnej cenie
W sobotni wieczór Święty-Ersetic wywalczyła w Toruniu srebrny medal halowych mistrzostw Europy w biegu na 400 m. Jej czas 51,41 jest jedynie o siedem setnych gorszy od rekordu Polski. Wygrała Holenderka Femke Bol - 50,63. Brąz wywalczyła Brytyjka Jodie Williams - 51,73.
To nie był łatwy bieg dla Święty-Ersetic. Rywalki ją zamknęły, wyprzedzać musiała po drugim torze i tak pokonała niemal cały dystans.
- Nie mogłam sobie znaleźć miejsca, więc całe drugie okrążenie biegłam po drugim torze. Sądzę jednak, że było warto. Poprawiłabym dziś zapewne znowu rekord Polski, bo sporo metrów dołożyłam do 400. Nie mogę powiedzieć, że jestem usatysfakcjonowana na sto procent, bo rezultat mógł być dużo lepszy. To jednak kolejny, cenny medal do kolekcji. Bardzo się z niego cieszę - skomentowała Święty-Ersetic.
"Dziewczyny lubią brąz, ale my wolimy złoto"
To był jej trzeci finał halowych mistrzostw Europy i drugi medal w karierze w biegu indywidualnym. Dwa lata temu w Glasgow była szósta, a w 2017 roku w Belgradzie wywalczyła brąz.
- Jestem zadowolona, bo miałam w Toruniu trzy bardzo szybkie biegi. Nigdy w karierze w hali tak nie miałam. Tutaj od początku pokazywałam, że jestem w formie. Nie chciałam nic zostawiać losowi. Po prostu walczyłam ile się da - stwierdziła.
W Toruniu czeka ją jeszcze rywalizacja w sztafecie.
- W niedzielę powalczę o nieco cenniejszy medal. Dziewczyny lubią brąz, ale my wolimy złoto. Bronimy w końcu tytułu. Są trzy świeże dziewczyny, które będą się chciały pokazać z jak najlepszej strony. Mam nadzieję, że i ja jeszcze wytrzymam i się zmobilizuję. Będzie ogień na tej bieżni. Mówię to jasno - chcemy wygrać na swojej, polskiej ziemi - wskazała srebrna medalistka.
To trzeci medal dla biało-czerwonej ekipy. Srebra wywalczyli także w biegu na 1500 m Marcin Lewandowski i w pchnięciu kulą Michał Haratyk. Zakończenie zawodów w niedzielę.