Halowe mistrzostwa świata 2024. Przerażająca kontuzja francuskiej tyczkarki
📝Eurosport
Akt. 03/03/2024, 20:16 GMT+1
Drastyczne sceny podczas halowych mistrzostw świata w Glasgow. Margot Chevrier, francuska tyczkarka, doznała potwornie wyglądającej kontuzji.
Do pechowej, makabrycznej wręcz sytuacji doszło, gdy 24-latka w sobotnim finale swojej konkurencji podeszła do drugiej próby. Starała się wówczas pokonać poprzeczkę ustawioną na wysokości 4,65 m.
Błyskawiczna akcja medyków
Podczas opadania, już po wykonaniu skoku, miała jednak potwornego pecha, lądując nie na służącym ku temu materacu, tylko skrzynce, z której zawodnicy skoku o tyczce wybijają się podczas swoich prób. Tuż po upadku Francuzka zawyła z całych sił, a według relacji zagranicznych mediów jej krzyk - wynikający z trudnego do opisania, fizycznego cierpienia - dało się usłyszeć w całej Commonwealth Arenie w największym szkockim mieście.
U Chevrier doszło wówczas do otwartego złamania kości skokowej, stąd też pojawiła się krew w rannym miejscu. Do lekkoatletki od razu popędzili medycy, którzy ekspresowo założyli jej szynę oraz podawali tlen w reakcji na możliwe przemęczenie i osłabienie wywołane ogromnym bólem. Po chwili też kontuzjowaną wyniesiono na noszach przy aplauzie fanów na trybunach.
Pracujący z tyczkarką trener Grant Brown, cytowany przez "Daily Mail", miał stwierdzić, że "kość Chevrier wystawała po przerażającym upadku", który spowodował opóźnienie zawodów.
Paryż ciągle się marzy
Sama zainteresowana poinformowała już wpisem na Instagramie, że czekają ją dwie operacje, ale - co chyba w całej sytuacji jest najbardziej szokujące - planuje jeszcze tego lata wystąpić na igrzyskach w Paryżu.
Początek imprezy czterolecia 26 lipca, zaledwie za ponad cztery miesiące.
(mb,TG)
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama