Halowe mistrzostwa świata Glasgow 2024. Ewa Swoboda o zdobyciu srebrnego medalu w biegu na 60 metrów

W sobotni wieczór 26-letnia Swoboda była piekielnie szybka. W półfinale poprawiła własny rekord kraju na 6,98, ustanawiając przy okazji najlepszy tegoroczny wynik na świecie.

W decydującym o medalu biegu Polka musiała jednak uznać wyższość innej faworytki, reprezentantki Saint Lucii Julien Alfred, która triumfowała czasem 6,98. Swoboda była wolniejsza o 0,02 s. Trzecie miejsce zajęła reprezentantka Włoch Zaynab Dosso - 7,05.

- Z jednej strony jestem mega zadowolona. Z drugiej jest niedosyt. Po półfinale spodziewałam się naprawdę dobrego biegania. Niestety zabrakło trochę prądu. To jednak był już mój trzeci dziś bieg. Super, że we wszystkich kręciłam się wokół życiówki - skomentowała Swoboda, cytowana przez Polski Związek Lekkiej Atletyki.

To pierwszy medal Swobody w halowych MŚ. Dwa lata wcześniej w Belgradzie polska sprinterka zajęła czwarte miejsce. To jednocześnie premierowy krążek Biało-Czerwonych w Glasgow.

- Każdy wie, gdzie byłam dwa lata temu. Cieszę się, że dziś w sumie dałam radę. Mogę się tak przesuwać co dwa lata - podsumowała Swoboda.

Niedziela będzie ostatnim dniem imprezy w Glasgow. Pia Skrzyszowska i Weronika Nagięć pobiegną na 60 m przez płotki, Norbert Kobielski wystartuje w skoku wzwyż, a Piotr Lisek i Robert Sobera w skoku o tyczce. W sesji porannej odbędą się eliminacje sztafet 4x400 m, a finały zaplanowano na wieczór.

(kz)