Kuriozum to mało powiedziane. Zszedł z boiska, dopiero potem mógł cieszyć się ze swojego gola
Świętowanie na ulicach Buenos Aires. Argentyńczycy pokazali...
Video: SNTV Świętowanie na ulicach Buenos Aires. Argentyńczycy pokazali...Zobacz wielkiego świętowanie na ulicach Buenos Aires podczas przejazdu piłkarzy reprezentacji Argentyny.zobacz więcej wideo »Atletico Madryt gotowe na starcie z Club Brugge
Video: SNTV Atletico Madryt gotowe na starcie z Club BruggeZobacz trening piłkarzy Atletico Madryt przed meczem z Club Brugge w 3. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów.zobacz więcej wideo »Mistrzowie świata Argentyńczycy wrócili do kraju
Video: tvn24 Mistrzowie świata Argentyńczycy wrócili do kraju Mistrzowie świata Argentyńczycy wrócili do kraju zobacz więcej wideo »Feta Argentyńczyków na ulicach stolicy
Video: tvn24 Feta Argentyńczyków na ulicach stolicy20.12 | Argentyna świętuje mistrzostwo świata w Buenos Aires. zobacz więcej wideo »
Czegoś takiego w historii futbolu jeszcze chyba nie było. W meczu ligi hiszpańskiej argentyński mistrz świata Angel Correa dowiedział się, że jego gol dla Atletico Madryt został uznany już po tym, jak usiadł na ławce rezerwowych.
Była 60. minuta, kiedy Correa dopadł do piłki wybitej przez bramkarza Getafe (po strzale Thomasa Lemara) i uderzył ją pod poprzeczkę. Argentyński pomocnik już zaczynał cieszyć się z trafienia, ale jego radość błyskawicznie ukrócił sędzia Antonio Mateu Lahoz, anulując gola z powodu rzekomej pozycji spalonej strzelającego.
"Jedna z najdziwniejszych celebracji gola"
Pół minuty później trener Atletico Diego Simeone postanowił zmienić Correę. W jego miejsce wszedł Yannick Carrasco. Gra jednak wciąż nie została wznowiona. System VAR bowiem wciąż przyglądał się, czy aby na pewno bramka zdobyta przez mistrza świata została słusznie nieuznana.
Gdy zegar wskazywał już 62. minutę, arbiter - po rozmowie z wozem - wskazał na środek boiska - bramkę jednak uznano! Telewizyjne powtórki pokazały, że na spalonym było dwóch innych graczy gospodarzy, niebiorących jednak udziału w akcji. Koledzy z drużyny natychmiast podbiegli do strefy technicznej, by świętować z Argentyńczykiem ubranym już w kurtkę i siedzącym na ławce rezerwowych.
Madrycka "Marca" napisała, że to "jedna z najdziwniejszych celebracji gola, jakie kiedykolwiek widziano". "Correa strzela pierwszego gola w historii... po zmianie! Tę bezprecedensową sytuację spowodowała powolna ocena VAR" - podkreślono.
"Pozostaje pytanie, co by się stało, gdyby gracz Rojiblancos zdjął koszulkę. Dostałby żółtą kartę?" - zastanawiali się hiszpańscy dziennikarze.
W ogólnym rozrachunku zmiana Correi drużynie Atletico na dobre nie wyszła. W 83. minucie stan meczu na 1:1 wyrównał Enes Unal, który skutecznie egzekwował rzut karny.
Wyniki 20. kolejki:
piątek
Athletic Bilbao - Cadiz 4:1
sobota
Espanyol - Osasuna 1:1
Elche - Villarreal 3:1
Atletico Madryt - Getafe 1:1
Real Betis - Celta Vigo 3:4
niedziela
Mallorca - Real Madryt
Girona - Valencia
Real Sociedad - Real Valladolid
Barcelona - Sevilla
poniedziałek
Rayo Vallecano - Almería