Adam Buksa po meczu z Holandią: remis był w zasięgu

Gdyby nie kontuzja Roberta Lewandowskiego, w tym meczu Buksa zapewne by nie zagrał. Ze swojej roli wywiązał się jednak odpowiednio. Po jego golu prowadziliśmy z Holandią. Niestety po pierwszym meczu Euro punktów nie mamy. Holandia odpowiedziała, decydujący gol padł w końcówce.

- Zdecydowanie remis był w naszym zasięgu - przyznał w pomeczowym wywiadzie dla TVP Sport. - Oni prowadzili grę, ale mieliśmy swoje sytuacje, nawet po stracie drugiej bramki. Zagraliśmy dobre spotkanie, przeciwko dobremu przeciwnikowi. Nie składamy broni, mamy jeszcze dwa mecze. Głowa do góry, walczymy dalej - dodał.

Buksa zgodził się, że Holendrzy drugi cios wyprowadzili w dość niespodziewanym momencie. Sam ocenił też swój solidny występ, w którym musiał radzić sobie z cenionym obrońcą Virgilem van Dijkiem.

- Strzelili nam wtedy, kiedy my byliśmy bliżej zdobycia drugiej bramki. Mam mieszane uczucia. Najpierw byłem w euforii, teraz jest mi przykro, bo przegraliśmy. Musimy ochłonąć. Teraz przede wszystkim skoncentrować się na regeneracji.

- To była wyrównana walka. To jest kawał obrońcy - mówił o Van Dijku. - Nie bez przyczyny gra na co dzień w Liverpoolu, jest uznawany przez niektórych za najlepszego obrońcę na świecie. Ale apetyt rośnie w miarę jedzenie - zapowiada.

Kolejny mecz Polski na Euro w piątek. Rywalem będzie Austria, która zacznie turniej w poniedziałek od meczu z Francją.

(TG/twis)