Polska - Francja na Euro 2024. Oceny Polaków po trzecim meczu w grupie D mistrzostw Europy

Wtorkowy mecz z Francją był idealną okazją do rehabilitacji za nieudane Euro 2024. Polska już wcześniej straciła szanse na awans do fazy pucharowej. Porażki z Holandią (1:2) i Austrią (1:3) sprawiły, że Biało-Czerwoni mogli zapomnieć o zajęciu choćby trzeciego miejsca w grupie.

Choć Trójkolorowi należą do wąskiego grona faworytów imprezy, trener Michał Probierz zdecydował się na ofensywny wyjściowy skład. W linii pomocy zabrakło miejsca dla nawet jednego piłkarza, którego najmocniejszą stroną byłaby gra w destrukcji.

W bramce Wojciecha Szczęsnego zastąpił Łukasz Skorupski.

Po raz pierwszy na tym turnieju od pierwszej minuty na boisku pojawił się też kapitan Biało-Czerwonych Robert Lewandowski.

Łukasz Skorupski – 5,5. Znakomity w pierwszej połowie, gdy pięciokrotnie ratował polski zespół od utraty bramki. Zwycięsko wyszedł z pojedynków z Kylianem Mbappe i Ousmane Dembele. Świetnie też radził sobie ze strzałami z bliska Theo Hernandeza i Mbappe. Skapitulował tylko raz, kompletnie nie odgadując intencji Mbappe przy rzucie karnym. To nie wpłynęło jednak na jego postawę. Do ostatniego gwizdka był zmorą Trójkolorowych, broniąc absolutnie wszystko. Zasłużenie uznany graczem meczu.

Jan Bednarek – 3,5. Najpewniejszy punkt polskiej defensywy. Dzięki dobremu ustawieniu kilkukrotnie przeciął groźne dośrodkowania Francuzów w polu karnym. Nie popełnił większych błędów, choć nie zanotował też spektakularnych interwencji.

Paweł Dawidowicz – 3. To znów nie był najlepszy mecz obrońcy Hellas Werona. Już w 13. minucie wyszedł bardzo wysoko, a po nieudanej próbie zatrzymania rywala zagotowało się pod polską bramką. Grał niepewnie, a przy tym dość brutalnie. Aż do 89. minuty sędzia przymykał oczy na jego ataki, w końcu jednak pokazał żółtą kartkę.

Jakub Kiwior – 2,5. To on faulował w 55. minucie w swoim polu karnym Ousmane Dembele, co zakończyło się rzutem karnym, po którym Mbappe dał Francji prowadzenie. W całym meczu zanotował wiele strat i wielokrotnie był też po lewej stronie bloku środkowych obrońców ogrywany. To wyraźnie nie był jego dzień, choć wciąż jest to zawodnik z wielkim potencjałem.

Przemysław Frankowski – 3,5. Bez fajerwerków w ofensywie, za to mnóstwo pracy w destrukcji. Jego szybkość była przydatna wobec niezwykle dynamicznych rywali. Trener Probierz darzy go ogromnym zaufaniem i dziś z pewnością się na nim nie zawiódł.

Jakub Moder – 3,5. Z pewnością stać go na jeszcze więcej, ale nie można mówić o rozczarowaniu. W pierwszej połowie niecelnie strzelał z dystansu, a także popisał się długim prostopadłym zagraniem do Lewandowskiego. Po przerwie bardzo pożyteczny, to m.in. dzięki niemu Francuzi szukali gry przede wszystkim akcjami w bocznych sektorach boiska. Udanie asekurował kolegów.

Piotr Zieliński – 4. W 34. minucie kapitalnie dośrodkował w pole karne Francuzów, ale Lewandowski sytuacji nie wykorzystał. Udanie dyrygował poczynaniami Biało-Czerwonych. Wnosił sporo spokoju, a umiejętnościami piłkarskimi niezmiennie imponował. Oglądanie jego gry, wyszkolenia technicznego, antycypacji jest wielką przyjemnością. Momentami mógł jednak być bardziej widoczny.

Kacper Urbański – 4. Szybki, aktywny, bez kompleksów. Wielokrotnie próbował indywidualnych akcji i część z nich kończyła się powodzeniem. Na pewno jego ocenę poprawia fakt, że był najmniej doświadczonym zawodnikiem pierwszej jedenastki. Zupełnie jednak nie było tego widać na boisku.

Sebastian Szymański – 2,5. Dużo strat i wiele błędnych decyzji na boisku. Po jego rzutach rożnych Biało-Czerwoni nie stworzyli większego zagrożenia. W drugiej połowie przygasł, podobnie jak inni polscy zawodnicy. Zmieniony, wraz z Zalewskim, jako pierwszy, w 68. minucie. Na murawie zastąpił go Karol Świderski.

Nicola Zalewski – 3,5. Popisał się kilkoma udanymi rajdami i dobrym ustawianiem się w defensywie. Po błędzie z 11. minuty wyraźnie się przebudził. Z czasem rywale zaczęli unikać ataków jego stroną. W 24. minucie ukarany został żółtą kartką za uniemożliwienie Mbappe kontrataku. Strach pomyśleć, co mogłoby się stać, gdyby tego nie zrobił. W 68. minucie zmieniony przez Michała Skórasia.

Robert Lewandowski (kapitan) – 4. W 5. minucie nie trafił głową w piłkę we własnym polu karnym, co mogło się zakończyć bardzo źle. To nie była najlepsza wersja "Lewego". W ataku nie imponował mobilnością, choć potrafił utrzymać się przy piłce, grając tyłem do bramki. W 34. minucie nie wykorzystał kapitalnej sytuacji strzałem głową po świetnej centrze Zielińskiego. W 79. minucie stanął na wysokości zadania, zamieniając na gola rzut karny. Podobnie jednak jak podczas mistrzostw świata w Katarze dopiero w drugiej próbie. Wcześniej Mike Maignan poradził sobie z jego strzałem, ale zbyt szybko opuścił bramkową linię. Po tym trafieniu wyraźnie się uaktywnił. Jego ocenę mocno poprawił gol oraz kilka ważnych kontaktów z piłką w końcówce.

Michał Skóraś – 3,5. Przejawiał wielką ochotę do gry. Szczególnie aktywny w defensywie. Popisał się kilkoma dynamicznymi powrotami pod własną bramkę.

Karol Świderski – 4. Już dziewięć minut po wejściu na boisko wywalczył rzut karny, po którym gola strzelił Lewandowski. Początkowo włoski sędzia Marco Guida jedenastki za faul Dayota Upamecano nie odgwizdał. Na szczęście zmienił zdanie po analizie VAR. Pracował również w defensywie, czego efektem była m.in. żółta kartka w doliczonym czasie gry.

(br/twis)