Skorupski wybrany piłkarzem meczu z Francją. "Mam nadzieję, że kibice nam wybaczą"

Skorupski - na co dzień bramkarz FC Bologna - znalazł się w bramce w miejsce Wojciecha Szczęsnego, który bronił w pierwszych dwóch meczach Euro. We wtorek przeciwko Francuzom spisał się rewelacyjnie. UEFA wybrała go najlepszym zawodnikiem meczu i trudno z tą decyzją polemizować.

- Chciałem zadedykować ją całemu zespołowi - mówił o statuetce, którą dostał w nagrodę. - Zespół walczył, możemy wrócić do domu z podniesioną głową. Pokazaliśmy, że możemy dobrze grać w piłkę. Cieszymy się, że daliśmy dziś kibicom wiele radości - mówił wyraźnie wzruszony przed kamerą TVP Sport.

Skorupski dał się pokonać Kylianowi Mbappe, z rzutu karnego. Poza tym w wielu sytuacjach uznawanego za jednego z najlepszych piłkarzy świata Francuza zatrzymywał. Polski bramkarz do pochwał podszedł z dużym dystansem.

- To efekt ciężkiej pracy. Zawsze starałem się być gotowy, choć mało w tej reprezentacji grałem - skomentował Skorupski, przez lata zmiennik Wojciecha Szczęsnego, a długo, gdy w kadrze grał Łukasz Fabiański, nawet bramkarz numer trzy. - Robię swoją robotę. Dzisiaj był akurat do zatrzymania Mbappe. Mam nadzieję, że kibice trochę nam wybaczą - wrócił raz jeszcze do oczekiwań fanów.

Po takim meczu nie brakuje opinii, że przyszłość polskiej kadry nie musi kibiców wprawiać w niepokój. Bramkarz się z tym zgodził.

- To Euro dało nam nauczkę, musimy jeszcze ciężej pracować. Młodzi wchodzą do drużyny, pokazali, że potrafią grać w pilkę. Tak jak powiedzial trener, od Ligi Narodów ruszymy i będzie jeszcze lepiej - zakończył.

(TG/po)