Iga Świątek poznała rywalkę w ćwierćfinale w Madrycie. To Beatriz Haddad Maia

Najpierw 6:1, 6:4 z Chinką Xiyu Wang, potem 6:1, 6:1 z Rumunką Soraną Cirsteą, a w poniedziałek 6:1, 6:0 z Hiszpanką Sarą Sorribes Tormo. Liderka światowego rankingu jak burza idzie przez turniej w Madrycie.

Być może więcej problemów napotka w ćwierćfinale. Tam czeka już na nią Haddad Maia, która w pierwszym poniedziałkowym meczu niespodziewanie wyeliminowała rozstawioną z numerem pięć Sakkari.

Co ciekawe, oba sety miały taki sam przebieg. Turniejowa "jedenastka" przełamywała rywalkę w trzecim i siódmym gemie. Chociaż serwowała na zakończenie seta, to Greczynka była w stanie się podnieść, odrabiając jedno przełamanie. Kropkę nad i Brazylijka stawiała w dziesiątym gemie obu partii.

Dla 27-latki z Sao Paulo będzie to pierwszy występ w ćwierćfinale Mutua Madrid Open. Łącznie może pochwalić się trzema zdobytymi tytułami WTA. Biorąc pod uwagę wielkoszlemowe występy, najlepiej poszło jej w 2022 roku w Australian Open. W grze podwójnej wystąpiła w finale.

Ze Świątek obecnie 14. w światowym rankingu Brazylijka zmierzy się po raz czwarty w karierze. 22-letnia Polka wygrała dwa spotkania - w półfinale Roland Garros w 2023 roku i na inaugurację bieżącego sezonu w United Cup. Haddad Maia zaś lepsza okazała się w trzeciej rundzie turnieju w Toronto w sierpniu 2022 r.

- Rozegrałyśmy w przeszłości kilka naprawdę trudnych meczów, więc nie będzie łatwo. Jest mocną zawodniczką, która wie, jak grać na kortach ziemnych. Muszę skupić się na sobie, wtedy będę gotowa - podkreśliła Świątek po poniedziałkowym meczu.

Ich najbliższa konfrontacja odbędzie się prawdopodobnie już we wtorek, 30 kwietnia. Godzina nie jest jeszcze znana. Wynik na żywo i relacja live w eurosport.pl.

Zwyciężczyni pojedynku zmierzy się albo z Tunezyjką Ons Jabeur, albo lepszą z amerykańskiej pary Coco Gauff - Madison Keys.

(lukl)