Eurosport
Sezon jak ze snów może zakończyć się koszmarem. "Cały czas mam to z tyłu głowy"
📝
Akt. 29/11/2024, 22:19 GMT+1
Jannik Sinner zakończył sezon w spektakularnym stylu, zdobywając tytuł w ATP Finals, po czym drugi Puchar Davisa z rzędu. 23-latek nie może jednak spać spokojnie, gdyż wciąż czeka na ostateczny werdykt w sprawie afery dopingowej ze swoim udziałem.
Davis Cup : Sinner guides Italy to Davis Cup glory against Netherlands ( SNTV )
Źródło wideo: Eurosport
W rozegranych w Maladze finałach Pucharu Davisa Włosi, w których zespole pierwsze skrzypce grali lider światowego rankingu wraz z Matteo Berrettinim, nie mieli sobie równych.
Pokonali kolejno Argentynę 2:1, Australię 2:0, a w wielkim finale Holandię również 2:0. Sinner i Berrettini załatwili sprawę już po grach singlowych, pokonując kolejno Tallona Griekspoora i Botica Van de Zandschulpa.
Tym samym Sinner zwieńczył swój najlepszy sezon w historii. Zdobył dwa tytuły wielkoszlemowe (Australian Open i US Open), triumfował w ATP Finals i wywalczył z reprezentacją Włoch drugi swój i trzeci w historii tego kraju Puchar Davisa. Rok zakończył z przewagą 3915 punktów nad wiceliderem rankingu, Alexandrem Zverevem, mimo rozegrania czterech turniejów mniej.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2024/11/25/image-b794b49c-a2c6-46a8-a43d-bd50114da710-85-2560-1440.jpeg)
Jannik Sinner zdobył Puchar Davisa i zakończył fenomenalny sezon.
Foto: Getty Images
Nad Sinnerem wiszą czarne chmury
Sezon jak ze snów może się jednak przeistoczyć w koszmar, bo za Sinnerem ciągnie się afera dopingowa. 23-letni tenisista może zostać zawieszony nawet na dwa lata.
Sprawa rozbija się o clostebol - steryd anaboliczny. Obecność zakazanej substancji w organizmie Włocha wykryto w próbce pobranej 10 marca podczas BNP Paribas Open w Indian Wells oraz 18 marca już po turnieju.
ITIA (tenisowa organizacja odpowiedzialna za czystość tenisa) zaakceptowała wówczas wyjaśnienie zawodnika, że substancja dostała się do jego organizmu nieintencjonalnie. Fizjoterapeuta Sinnera, Giacomo Naldi, miał użyć zawierającej ją maści do opatrzenia swojego skaleczonego palca.
Zamiast dyskwalifikacji, lidera rankingu pozbawiono jedynie punktów i wypłaty, które wywalczył w rozgrywkach. Jest to posunięcie niesłychane w tenisie, wystarczy wspomnieć przypadek Kamila Majchrzaka.
Sprawa Sinnera na tym się jednak nie zakończyła, bo miesiąc później wyrok zakwestionowała Światowa Agencja Antydopingowa (WADA). Podniesiono argument, że uznanie braku winy lub zaniedbania było niezgodne z obowiązującymi przepisami. WADA odwołała się do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS), który wyda ostateczny wyrok w sprawie. Dlatego od września nad Włochem ponownie zawisło widmo dyskwalifikacji.
Zwycięstwo z niepewnością w tle
- Cały czas mam to z tyłu głowy - przyznał w niedzielę numer 1 w rankingu, pytany, czy potrafi w pełni cieszyć się triumfem w Pucharze Davisa.
- Miałem już jednak trzy przesłuchania i wszystkie poszły dobrze, więc mam nadzieję, że tak samo będzie z kolejnym. Najważniejsze pozostaje dla mnie to, że ludzie, których mam wokół siebie i którzy mnie znają, wierzą w to, co mówię - stwierdził tenisista.
Wyrok CAS ma zapaść w 2025 roku. Sinnerowi grozi dwuletnie wykluczenie z rozgrywek.
(pg/łup)
Powiązane tematy
Reklama
Reklama