Reprezentacja Polski wróciła do Hanoweru po meczu Euro z Holandią

Autokar z polskimi piłkarzami pojawił się pod hotelem około godziny 20.35 w eskorcie policji. Na miejscu zawodnicy zostali ciepło przywitani przez fanów, czekało na nich też kilku dziennikarzy i fotoreporterów.

Z pojazdu jako pierwsi wysiedli Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski, który przeciwko Holendrom nie zagrał z powodu kontuzji.

Zawodnicy pozdrowili kibiców i udali się prosto do hotelu. Początkowo po wyczerpującym i pełnym emocji dniu tym razem nie zdecydowali się na to, aby rozdawać fanom autografy czy zrobić sobie z nimi zdjęcie, co miało miejsce choćby po przyjeździe do Niemiec.

Pierwszym, który wrócil do kibiców i poświęcił im parę minut, był Kacper Urbański. On w niedzielę dość niespodziewanie znalazł się w wyjściowej jedenastce. Później do fanów wyszli jeszcze Robert Lewandowski, Piotr Zieliński i Jan Bednarek. Ich pojawienie się spotkało się z entuzjazmem czekających przed hotelem osób.

Polacy w niedzielnym spotkaniu w Hamburgu przegrali z Holendrami 1:2, ale za występ zebrali sporo pochwał. Faworyta zmusili do wysiłku, jako pierwsi strzelili gola. Bramkę, która zadecydowała o porażce stracili w końcówce.

Kolejne dni w Hanowerze upłyną pod znakiem przygotowań do kolejnego spotkania Euro. W piątek 21 czerwca Polacy zagrają w nim w Berlinie przeciwko Austriakom, którzy udział w turnieju rozpoczną w poniedziałek meczem z Francją.

(TG/twis)