Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Robert Lewandowski na okładce katalońskiego dziennika. Polak chwalony

Lukasz Lasia

01/03/2024, 10:39 GMT+1

Robert Lewandowski ostatnio coraz częściej trafia do siatki i okładki hiszpańskich gazet. W piątek duże pochwały pod adresem napastnika FC Barcelona kieruje kataloński dziennik "L'Esportiu". "Polak nie jest już tym samym piłkarzem, jakim był pięć czy dziesięć lat temu, ale strzelanie goli ma we krwi, Barca go potrzebuje" - podkreślają dziennikarze.

Trening Barcelony przed meczem 10. kolejki ligi hiszpańskiej

"Gol we krwi" - taki tytuł widnieje na okładce piątkowego wydania gazety. Zdobi ją oczywiście cieszący się ze zdobytej bramki Polak. Dziennikarze przeanalizowali jego ostatni rok w stolicy Kataloniii. Konkluzja jest jasna: "Nie sięgając stopnia zabójczości z poprzednich sezonów, nadal dźwiga ciężar ofensywy Barcelony".

"Zaproponował inną wersję"

W artykule Clara Rodergas przypomina, że RL9 pierwszy rok w Barcelonie zakończył strzeleniem 33 goli. "To prawda, że ​​był daleki od 50, do których przywykł w Bayernie, ale ani Barca nie była bawarskim klubem, ani Lewandowski nie był już taki sam. W wieku 35 lat jasne jest, że Polak nie jest już tym samym napastnikiem, jakim był pięć czy dziesięć lat temu, ale strzelanie goli wciąż ma we krwi, a Barca go potrzebuje - czytamy.
Snajper mistrzów Hiszpanii dobrze rozpoczął również bieżący sezon. W pierwszych siedmiu meczach strzelił sześć goli i zanotował trzy asysty. Na początku października przyszedł jednak kryzys - nie tylko Polaka, ale i całej drużyny. Od meczu z Celtą 23 września w 14 kolejnych spotkaniach strzelił zaledwie trzy gole. Ale nie tylko słaba skuteczność napastnika była problemem.
"Chodzi o to, że w ogóle nie brał udziału w grze, nie był w stanie oddać choćby jednego strzału. Co więcej, był postrzegany jako osoba skupiająca na siebie uwagę i zdesperowana, której postawa nie przystoi piłkarzowi takiemu jak on" - analizuje dziennikarka.
Chociaż w nowy rok Barcelona nie weszła najlepiej, Polak, jak pisze Rodergas, "zaproponował inną wersję siebie". W 14 spotkaniach zdobył dziewięć bramek. Dziennikarka przypomina jednocześnie, że było też w tym czasie "kilka nieuznanych goli". "Jest jednym z najlepszych strzelców tego roku w czołowych ligach europejskich. Zrównał się z Dusanem Vlahoviciem (Juventus), Jonathanem Davidem (Lille) i Lautaro Martinezem (Inter). Więcej ma jedynie Kylian Mbappe. Na dodatek miał decydujący wpływ w takich meczach jak z Celtą czy Napoli" - przypomina redaktorka "L'Esportiu".
"Jego gole mogą jeszcze trochę przedłużyć życie Barcelony w Lidze Mistrzów i La Liga, dopóki jej wygranie nie okaże się już niemożliwe" - stwierdza.

Jeden gol od rekordu Linekera

W artykule padają konkretne liczby. "Lewy", łącznie w tym sezonie miał udział w zdobycie 23 bramek (18 trafień i pięć asyst). Za nim plasuje się cała reszta graczy. Najbliżej dorobku kapitana reprezentacji Polski jest Ilkay Guendogan (15 goli - 5 i 10). Dziennikarka zauważa lepszą współpracę napastnika z kolegami, jednak i tak wymaga od nich jeszcze więcej.
"Lewandowski pojawił się także dlatego, że go znaleźli (...). Nie jest to zależność, ale wciąż brakuje kroku do przodu w wykonaniu reszty ofensywnych zawodników. Barcelonie z taką dziewiątką trudno będzie ponownie sięgnąć po Pichichi (tytuł króla strzelców rozgrywek)" - kwituje.
Mimo stosunkowo krótkiego pobytu w stolicy Katalonii, bo od lipca 2022 r., liczbą 51 trafień Polak już przebił w tym sezonie wyczyny wielkich napastników, którzy w przeszłości pisali historię Barcelony, takich jak David Villa (48 goli), czy Thierry Henry (49), czyli zawodników o zupełnie innym profilu niż on. "Jeśli strzeli jeszcze jednego gola, dorówna Gary’emu Linekerowi" - zapowiada dziennik.
Nie jest też nierealne osiągnięcie rekordu 60 goli Johana Cruijffa, który grał w tym klubie w latach 1973-1978.
(lukl)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama