Robert Lewandowski chwalony w Hiszpanii. "Będzie chciał z Getafe uczynić kolejną ofiarę"

"Jeszcze kilka tygodni temu niemiłosiernie krytykowany, teraz noszony na rękach" - pisaliśmy po środowym meczu Barcelony z Napoli w 1/8 finału Ligi Mistrzów, awizując powrót "wielkiego Lewandowskiego".

W środę zdobył piękną bramkę w Neapolu i został wybrany na najlepszego zawodnika spotkania, a dzięki niemu Barcelona będzie w dobrej sytuacji przed rewanżem.

W Lidze Mistrzów Lewandowski, już z 93 bramkami, umocnił się na trzeciej pozycji na liście wszech czasów. Wyprzedzają go tylko Portugalczyk Cristiano Ronaldo (140) i Lionel Messi z Argentyny (129), którzy postawili na grę poza Europą i swojego dorobku już nie poprawią.

Ale kibice Barcelony równie ochoczo zerkają na licznik trafień Lewandowskiego w hiszpańskiej lidze. Od początku stycznia we wszystkich rozgrywkach polski napastnik strzelił dziewięć goli, z czego cztery właśnie w La Liga. Te cztery bramki padły w lutym, w trzech ostatnich spotkaniach w lidze.

Nic więc dziwnego, że w Barcelonie wróciła wiara w zespół, wróciła też wiara w Lewandowskiego.

Zmiana narracji widoczna jest też w hiszpańskich mediach, które długimi tygodniami nie zostawiały suchej nitki na nieskutecznym kapitanie reprezentacji Polski.

W sobotę Katalończyków czeka kolejny mecz w lidze, a w Hiszpanii zapowiadają, że Lewandowski dawno nie był tak blisko odczarowania bramki Getafe, której do tej pory zdobyć mu się nie udało.

Jak zauważa "Marca", klub z przedmieść Madrytu jest jednym z trzech, którego Lewandowski nie ma na rozkładzie (poza Almerią i Las Palmas). Tekst zatytułowany "Moment Lewandowskiego" jest laurką dla Polaka, który, co wyraźnie podkreśla autor, jest na fali.

"Lewandowski będzie chciał zdjąć tę klątwę i uczynić z Getafe swoją kolejną ofiarę" - czytamy. Jeśli polski napastnik trafił do siatki i tym razem, wyrówna swoją najlepszą strzelecką serię w Barcelonie. Wynosi ona pięć meczów i sięga ona lata 2022 roku, kiedy zdobył bramkę w pięciu meczach z rzędu (łącznie w La Liga i w Lidze Mistrzów).

Lewandowski potrzebuje bramek, by wrócić do gry o koronę króla strzelców - tu jest dopiero szósty ze stratą czterech trafień do otwierającego listę Jude'a Bellinghama - a Barcelona, by wrócić do gry o tytuł mistrzowski. Do końca sezonu 13 meczów, prowadzący w tabeli Real ma aż 8 punktów przewagi.