Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

"Kuba był raczej zaskoczony, że go powołuję. Napisał SMS-a: Co ty robisz?"

Krzysztof Zaborowski

Akt. 16/06/2023, 14:14 GMT+2

Przed Jakubem Błaszczykowskim pożegnalny mecz w reprezentacji i czas podsumowań. Jerzy Brzęczek wybrał najlepsze i najtrudniejsze momenty Kuby w drużynie narodowej. Sam go zresztą do niej powoływał, za co zbierał cięgi. - Był potrzebny z wielu względów. Kuba był raczej zaskoczony, że go powołuję. Raz mi nawet napisał SMS-a: "Co ty robisz?" - mówi eurosport.pl były selekcjoner kadry.

Błaszczykowski to legenda kadry

W piątkowy wieczór na Stadionie Narodowym w Warszawie Błaszczykowski rozegra z Niemcami ostatni, 109. mecz w reprezentacji. Miejsce oraz atrakcyjność rywala dodają tylko prestiżu benefisowi 37-letniego pomocnika, który powoli zmierza do końca futbolowej kariery w Wiśle Kraków.
Błaszczykowski kontynuował rodzinne tradycje. Brzęczek, jego wujek, był kapitanem kadry, także tej olimpijskiej, która w Barcelonie w 1992 roku zdobyła srebro. Kuba również przez lata zakładał opaskę, w pewnym momencie był nie tylko podporą drużyny narodowej, ale jej najmocniejszym ogniwem. Do tego pokazywał charakter i serce do gry. Z tego słynął.
picture

"Najcięższą rzeczą teraz jest dla mnie panowanie nad emocjami"

Euro 2016, gole z Rosją i Czechami

Błaszczykowski napisał kawał historii w polskim futbolu. Brzęczek, pytany o najlepszy moment Kuby w reprezentacji, bez zastanowienia wymienia w pierwszej kolejności mistrzostwa Europy w 2016 roku.
- To był jego turniej, mimo niewykorzystanego rzutu karnego w ćwierćfinale z Portugalią - podkreśla w rozmowie z eurosport.pl.
Polacy wtedy odpadli, ale zaszli do tego etapu francuskiej imprezy dzięki popisom i golom Błaszczykowskiego, który trafiał z Ukrainą (w fazie grupowej) i Szwajcarią (w 1/8 finału). Okazał się najskuteczniejszym zawodnikiem zespołu, choć wielu kwestionowało jego powołanie. Mało grał we Fiorentinie, ale selekcjoner Adam Nawałka wiedział, co robi. Pomógł sam zainteresowany, bo w marcowym sparingu z Serbią (1:0) strzelił zwycięskiego gola, miał kilka świetnych zagrań. Jakby biało-czerwona koszulka dodawała mu skrzydeł.
Brzęczek: - Zdawaliśmy sobie sprawę, że to taki mecz, w którym wielu liczyło na słaby występ Kuby i że nie pojedzie na mistrzostwa, ale krytycy musieli się zawieść. Czasem zastanawiam się, że facet, który zawsze dawał z siebie wszystko, na palcach jednej ręki mógłbym policzyć jego słabe mecze w kadrze, był w pewnym okresie podważany. On zawsze pokazywał, że nawet jeśli nie grał w klubie, w reprezentacji był wyróżniającą się postacią.
- Inne szczególne chwile? Myślę, że też Euro 2012 w naszym kraju i bramka z Rosją, zawsze przecież ważnym dla nas meczu. Dodałbym do tego jeszcze spotkanie z Czechami w 2008 roku w ramach eliminacji MŚ 2010, w którym strzelił pięknego gola (efektownie podciął piłkę nad bramkarzem Petrem Cechem - red.). Przed meczem zapowiedział, że w taki sposób będzie chciał to zrobić - wspomina były piłkarz i selekcjoner kadry.
picture

Jakub Błaszczykowski w kadrze: 108 meczów, 21 goli

Foto: Newspix

Według Brzęczka najtrudniejszym momentem Błaszczykowskiego w reprezentacji wcale nie była zmarnowana jedenastka przeciwko Portugalii, ale stracony na ostatniej prostej udział w Euro 2008.
- Krótko przed turniejem musiał wyjechać ze zgrupowania. Wcześniej doznał kontuzji w sparingu, niepotrzebnie wchodząc na boisko zaraz po sezonie w klubie z niskoligowym rywalem z Niemiec. Zagrał kilka minut, przy jednym ze startów uszkodził mięsień dwugłowy - opowiada Brzęczek.
Uraz odnowił się na jednym z treningów, a Leo Beenhakker awaryjnie ściągnął do Austrii Łukasza Piszczka.
- To był dla Kuby dobry okres. Tym bardziej był rozczarowany, bo dwa lata wcześniej miał jechać na mistrzostwa świata do Niemiec. Wtedy źle odczytano jego badania. Zdiagnozowano, że ma pęknięcie dysku w kręgosłupie, a było to przeciążenie wynikające z przemęczenia. Po paru dniach odpoczynku byłby gotowy do gry - dodaje Brzęczek.

"Zarzuty o rodzinne koneksje były śmieszne"

Błaszczykowski, choć nie ma w dorobku medalu z kadrą, przebił wujka osiągnięciami. Nie tylko w klubach. Z reprezentacją jeździł na wielkie imprezy, wbił 21 goli i pod względem występów ustępuje tylko Robertowi Lewandowskiemu.
Ich drogi w drużynie narodowej w końcu się zeszły.
Dyskusje na ten temat były nieuniknione, z czego zdawał sobie sprawę i Błaszczykowski, i Brzęczek, gdy ten po nieudanym mundialu w Rosji przejął kadrę. Krytycy nie ustępowali, zresztą dostawali mocne argumenty, bo Błaszczykowski niewiele grał w Wolfsburgu, później nie błyszczał w Wiśle, a i tak otrzymywał powołania.
Były kapitan irytował się nawet, gdy jego wujek przestał być selekcjonerem (w styczniu 2021 roku, kilka miesięcy przed mistrzostwami Europy, zastąpił go Paulo Sousa). - Z tego, co wiem, przy poprzednim selekcjonerze moje wszystkie mecze były pożegnalne, bo dostawałem je za zasługi. Nie wiem, czy jest sens rozgrywać siódmy mecz pożegnalny – wypalił na antenie Canal+ w sierpniu 2021 roku.
Sousa już go nie zapraszał na zgrupowania, stąd pytanie o ewentualne pożegnanie. To u Brzęczka Błaszczykowski rozegrał do tej pory ostatni mecz w biało-czerwonych barwach – z Austrią w eliminacjach Euro we wrześniu 2019.
Brzęczek wciąż broni swoich decyzji. - Jesteśmy rodziną, nie wstydzimy się tego. Myślę, że wiele zrobiliśmy dla polskiej piłki. Byliśmy kapitanami reprezentacji, później zostałem jej selekcjonerem. Zarzuty o rodzinne koneksje były śmieszne. Kuba był potrzebny kadrze z wielu względów, między innymi z powodu jego ogromnego doświadczenia, także pozaboiskowego. I bardzo drużynie pomógł - zaznacza.
picture

Brzęczek powoływał do kadry Błaszczykowskiego. - Był potrzebny - tłumaczy były selekcjoner

Foto: Newspix

- Zresztą Kuba był raczej zaskoczony, że go powołuję. Raz mi nawet napisał SMS-a: "Co ty robisz?". Ale wiedziałem po co i dlaczego to robię. Wiedziałem też, że ten temat będzie ciągle wałkowany, ale nie miałem z tym problemu. Zależało mi na realizacji celów, a te, które postawiono przede mną, zrealizowałem - dodaje.
Błaszczykowski za kadencji Brzęczka rozegrał osiem z łącznie 108 meczów. Strzelił jednego gola i zaliczył tyle samo asyst.
W piątek Brzęczek będzie na trybunach, Błaszczykowski na boisku. Zamknie się piękny rozdział w historii reprezentacji Polski.
picture

Błaszczykowski na konferencji przed meczem z Niemcami

dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Powiązane mecze
Reklama
Reklama