Borussia Dortmund - Paris Saint-Germain przed półfinałem Ligi Mistrzów. Przewidywane składy

📝Lukasz Lasia

01/05/2024, 13:27 GMT+2

Wiele ich dzieli, ale jeszcze więcej łączy - najbardziej fakt, że po wielu latach oczekiwań chcą nie tylko zagrać w finale Ligi Mistrzów, ale i go wygrać. Szansę na to będzie miała tylko jedna z tych drużyn. W środę wieczorem w Dortmundzie pierwsza odsłona półfinałowego dwumeczu Borussia kontra Paris Saint-Germain.

Borussia Dortmund - PSG w 6. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów

Mimo że paryżanie jako jedyni z grona półfinalistów tej edycji nie mają na swoim koncie jeszcze triumfu w Lidze Mistrzów, to ich obecność w tej fazie rozgrywek nie może być zaskoczeniem. Tym jest natomiast znalezienie się w najlepszej czwórce Borussii, która w Bundeslidze zajmuje dopiero 5. miejsce.

Obie drużyny były rywalami w "grupie śmierci" na początku trwającej edycji. W Paryżu gospodarze wygrali 2:0, w Niemczech padł remis 1:1, ale to dortmundczycy niespodziewanie zajęli pierwsze miejsce w tabeli, wyprzedzając także AC Milan i Newcastle United.

- Ten pierwszy mecz nam nie wyszedł. W drugim byliśmy już lepiej przygotowani i bliżsi zwycięstwa. Myślę, że dziś jesteśmy lepszym zespołem niż kiedy graliśmy z PSG w fazie grupowej - ocenił trener BVB Edin Terzić.

W 1/8 finału jego drużyna wyeliminowała PSV Eindhoven, a w ćwierćfinale Atletico Madryt, choć po pierwszym meczu i na 20 minut przed końcem rewanżu to klub z Hiszpanii prowadził w dwumeczu.

Ligue 1

PSG postawiło kropkę nad i. Mbappe poza kadrą na ostatni mecz sezonu

20/05/2024, 07:27

Apetyty w Dortmundzie rosną w miarę jedzenia.

- Jesteśmy gotowi. Mamy plan, jak sprawić im krzywdę. To będą dwa zacięte mecze - uważa szkoleniowiec klubu z Westfalii.

Luis Enrique śmieje się z dziennikarzy

Wielki powrót w poprzedniej fazie rozgrywek zaliczyli również paryżanie. Po porażce na Parc des Princes z Barceloną 2:3 w rewanżu Katalończycy wygrywali u siebie 1:0. A mimo to, nie utrzymali przewagi. Mistrzowie Francji pierwszy raz w historii odwrócili losy po porażce w pierwszym meczu u siebie.

- Myślę, że te ćwierćfinały najlepiej obrazują styl gry Dortmundu i sposób, w jaki my gramy. To może być wspaniały spektakl nie tylko dla kibiców obu drużyn, ale dla wszystkich, którzy kochają futbol. Myślę, że padną bramki, biorąc pod uwagę jakość i umiejętność stwarzania sytuacji przez obie drużyny - stwierdził trener PSG Luis Enrique we wtorek na konferencji prasowej.

- Poprawiliśmy się we wszystkich obszarach. Jesteśmy lepsi w defensywie i lepiej gramy w ataku - podkreślił Hiszpan, który aż wybuchł śmiechem, gdy dziennikarze jednogłośnie przyznali jego drużynie rolę faworyta dwumeczu z Borussią.

- To pokazuje, że prasa niewiele wie o futbolu. Mówiłem to od dawna. To, co jest wspaniałe w byciu tutaj, to możliwość cieszenia się naprawdę wyjątkowym meczem na wyjątkowym stadionie i możliwość uszczęśliwienia naszych fanów poprzez awans do finału - odparł.

Powtórka sprzed 11 tat?

Większość kibiców europejskiej piłki z pewnością liczy, że 1 czerwca w finale PSG zagra z Realem Madryt. Z kolei tym z Bundesligi marzy się starcie Borussia - Bayern. Doszłoby do wówczas powtórki z 2013 roku. Co ciekawe, wtedy decydujący mecz także odbywał się na Wembley. Bawarczycy zwyciężyli 2:1. Na triumf w Champions League dortmundczycy czekają od 1997 roku, gdy w... Monachium pokonali Juventus 3:1.

Borussia jest niepokonana w LM na własnym stadionie od 10 spotkań (sześć zwycięstw, cztery remisy). Może mieć jednak problem z powstrzymaniem największej gwiazdy rywali Kyliana Mbappe, który z ośmioma trafieniami jest na czele stawki (razem z Harrym Kane'm z Bayernu) w klasyfikacji strzelców tej edycji.

WYNIKI I PROGRAM MECZÓW PÓŁFINAŁOWYCH LIGI MISTRZÓW>>>>>>>>>>>>