Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Konflikt Robert Lewandowski vs. Cezary Kucharski. Prokuratura: nagrania rozmów nie były poddane żadnym modyfikacjom

Emil Riisberg

03/03/2021, 11:12 GMT+1

Robert Lewandowski był ponownie przesłuchiwany przez prokuraturę, a biegli sprawdzili nagrania jego rozmów z Cezarym Kucharskim. - Nagrania te nie zostały poddane żadnym modyfikacjom - stwierdził informatyk, którego opinię uzyskała Prokuratura Regionalna w Warszawie.

Cezary Kucharski, Robert Lewandowski

Foto: Eurosport

Prok. Marcin Saduś z Prokuratury Regionalnej w Warszawie poinformował w środę, że prokuratura kilka dni temu uzyskała opinię biegłego z zakresu informatyki i teleinformatyki, który przeanalizował dane na zabezpieczonych od Lewandowskiego czterech telefonach komórkowych oraz laptopie, na który piłkarz skopiował pliki.
Na podstawie tych nagrań byłemu menedżerowi "Lewego" przedstawiono zarzuty szantażowania piłkarza.

"Identyczne"

- Z ustaleń biegłego wynika, że nagrania rozmów, których oględzin dokonał prokurator na początkowym etapie śledztwa, są identyczne z materiałami zapisanymi w pamięciach przebadanych telefonów, czyli oryginalne nośniki, na których dokonano nagrań. Z opinii biegłego wynika jednoznacznie, że zarejestrowane utwory, a tym samym treści rozmów, nie zostały poddane jakimkolwiek modyfikacjom - podał prok. Saduś.
Nagrania rozmów między pokrzywdzonym a podejrzanym są kluczowym dowodem w śledztwie. Lewandowski nagrał kilka rozmów z Kucharskim (27 października zgodził się na upublicznienie wizerunku i nazwiska), w których wypowiadane przez byłego menedżera piłkarza słowa brzmiały jak groźby zniszczenia wizerunku i żądanie pieniędzy.
Cytowany przez "Rzeczpospolitą" obrońca Kucharskiego, mecenas Oskar Sitek, podważał autentyczność nagrań. Jego zdaniem "nagrania nie mają ani początku, ani końca" i "są znacznie krótsze niż sama rozmowa". Obrona podawała w wątpliwość także protokoły z oględzin nagrań dźwiękowych, których dokonał prokurator z asystentem.

- Powyższe protokoły były już przedmiotem pierwszej oceny sądu, który w dniu 15 grudnia 2020 r., rozpoznając zażalenia obrońców na zastosowane środki zapobiegawcze, utrzymał najistotniejsze z nich, wskazując jednocześnie na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez Cezarego K. zarzucanego mu czynu - podkreślił prok. Saduś.

Kolejne przesłuchanie

15 grudnia sąd zmniejszył Kucharskiemu poręczenie majątkowe z 1 mln euro do 500 tys. zł. Były menedżer Lewandowskiego ma dalej zakaz kontaktowania się z piłkarzem i jego żoną Anną.
Jednocześnie rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie poinformował, że 16 lutego odbyło się kolejne przesłuchanie Lewandowskiego "na okoliczności, które nie są objęte zarzutem ogłoszonym Kucharskiemu, ale mające z nim pośredni związek".
- Z uwagi na zakres okoliczności, których dotyczyło przesłuchanie oraz potrzebę zabezpieczenia prawidłowego toku dalszych czynności procesowych w śledztwie, przesłuchanie odbyło się bez udziału obrońców podejrzanego - podał prok. Saduś.

Historia konfliktu

Prokuratura zarzuca Kucharskiemu, że "od września 2019 roku do września 2020 roku kilkukrotnie stosował wobec swojego byłego klienta groźbę bezprawną, polegającą na zapowiedzi rozpowszechnienia informacji dotyczących rzekomych nieprawidłowości w rozliczeniach podatkowych należącej do pokrzywdzonego spółki handlowej".
Kucharski miał grozić wszczęciem postępowania karnego i "rozgłaszaniem wiadomości uwłaczającej czci pokrzywdzonego oraz jego żony". Miał też zapowiedzieć Lewandowskiemu, że go "zniszczy", jednocześnie obiecywał zachowanie wiadomości w tajemnicy, gdy "Lewy" zapłaci mu 20 mln euro, czyli równowartość 84,6 mln złotych.
Były menedżer Lewandowskiego nie przyznaje się do zarzucanego mu czynu.
W październiku 2020 roku składał przez kilka godzin wyjaśnienia, w których szczegółowo opisał współpracę z Lewandowskim, historię rozliczeń cywilnoprawnych pomiędzy nimi.
Postępowanie wszczęto po zawiadomieniu złożonym przez pełnomocnika "Lewego".
"Chcemy ustalić, czy w szantażowaniu pokrzywdzonego uczestniczyły inne osoby, w tym przedstawiciele zagranicznych mediów" - podał rzecznik prokuratury.
Chodzi o publikację w niemieckim dzienniku "Der Spiegel", która pojawiła się niedługo po tym, jak "Lewy" odmówił zapłaty na rzecz Kucharskiego.
Gazeta podała, że były menedżer Lewandowskiego skierował przeciwko piłkarzowi pozew cywilny, domagając się zapłaty około 39 mln złotych. Chodzi o udziały w rozwiązanej już spółce RL Management, którą założyli w 2014 roku.
Na łamach "Spiegla" piłkarzowi zarzucano m.in. antydatowanie umowy dotyczącej praw reklamowych, dzięki czemu miał uniknąć wielomilionowych podatków. Kucharski zakończył współpracę z Lewandowskim w 2018 roku.
"Publicznie mówię o tym pierwszy raz. (…) Momentem, kiedy on podpisał kontrakt z Bayernem Monachium, największy kontrakt w historii polskiego sportu na 100 mln euro, zażądał ode mnie, żebym zapłacił mu dodatkowe pieniądze ze swojej prowizji. Ja powiedziałem, że nie, a on odpowiedział, że w takim razie kończymy współpracę i tak się stało" - mówił Kucharski 12 czerwca 2020 roku w programie "Futbolownia" na YouTube.
Kucharski zgodził się na upublicznianie nazwiska i wizerunku.


Autor: lukl/twis / Źródło: eurosport.pl, PAP
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama