PKO BP Ekstraklasa 2023/24: Cracovia rozbiła walczący o tytuł Górnik Zabrze

Górnik w kwietniu imponował. Wygrał cztery ostatnie mecze ligowe, m.in. z faworyzowanymi Rakowem Częstochowa 1:0 i Śląskiem Wrocław 2:0. W konsekwencji zabrzanie znaleźli się na trzecim miejscu w tabeli i mogli zacząć poważnie myśleć o medalu czy europejskich pucharach.

Z kolei o Cracovii nie można było powiedzieć tyle dobrego. Pasy od dłuższego czasu spisywały się poniżej oczekiwań. Tylko jedna wygrana i sześć remisów w dziesięciu meczach z rzędu spowodowały, że krakowianie znaleźli się zaledwie dwa punkty nad strefą spadkową.

Nic dziwnego, że od samego początku piątkowego meczu piłkarze trenera Kroczka przystąpili do ofensywy. Efekty przyszły bardzo szybko. Już w 4. minucie Pasy objęły prowadzenie po rzucie rożnym. Świetnie dośrodkował Michał Rakoczy, a piłkę do siatki skierował głową Patryk Makuch.

25-letni pomocnik Cracovii mógł podwyższyć na 2:0 w 11. minucie, ale wówczas jego uderzenie trafiło w słupek. Gospodarze cały czas atakowali, mieli kolejne okazje bramkowe, ale niecelnie strzelali m.in. David Kristjan Olafsson i Virgil Ghita. Jeszcze przed przerwą podwyższyli prowadzenie po kolejnym rzucie rożnym Rakoczego i trafieniu samobójczym Rafała Janickiego. To był najniższy wymiar kary dla bezbarwnych piłkarzy Górnika.

Po zmianie stron miejscowi poszli za ciosem. Po szybkiej akcji trzeciego gola strzelił Otar Kakabadze. To nie był koniec ostrego strzelania w Krakowie. Czwartego gola strzelił dla Cracovii Kamil Glik. Kropke nad "i" postawił Jani Atanasov.

Po tej wygranej Cracovia awansowała na 12. miejsce w tabeli ekstraklasy, a ma 36 punktów na koncie. Górnik jest trzeci i nadal posiada 51 "oczek".

(dasz)