Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Cristiano Ronaldo rozbił telefon fana Evertonu - Sprawą zajmie się policja w Merseyside - Premier League

Emil Riisberg

10/04/2022, 14:20 GMT+2

Nie są to najlepsze chwile Cristiano Ronaldo. Portugalczyk rozczarował w przegranym 0:1 meczu Manchesteru United z Evertonem, a po porażce nie wytrzymał nerwowo, niszcząc telefon jednego z kibiców klubu z Liverpoolu. Teraz, jak informuje BBC, sprawą ma zająć się policja.

Foto: Eurosport

O całej sytuacji zrobiło się głośno w sobotę, kilka godzin po samej rywalizacji 32. kolejki Premier League. Walczący o miejsce dające grę w Lidze Mistrzów Manchester nie poradził sobie z bijącym się o uniknięcie spadku Evertonem, a Ronaldo nie po raz pierwszy w tym sezonie zawiódł.
Materiał filmowy z udziałem Portugalczyka, który schodząc z boiska, wytrącił i zniszczył telefon jednemu z miejscowych kibiców, pojawił się w mediach społecznościowych. Na gwiazdora spadła się fala negatywnych komentarzy i choć sam zainteresowany później za swój czyn przeprosił, to jednak sprawa niekoniecznie musi się na tym zakończyć.



Prośba o kontakt ze strony świadków

BBC poinformowało w niedzielne popołudnie o tym, że dochodzenie dotyczące rzekomej napaści prowadzi policja w Merseyside, hrabstwie, którego częścią jest Liverpool.
Rzecznik prasowy policji przyznał, iż organy ścigania współpracują zarówno z Manchesterem United, jak i Evertonem. "Zgłoszono atak jednego z zawodników gości na chłopca, kiedy piłkarze opuszczali boisko o godzinie 14.30" - możemy przeczytać w komunikacie policji.
"Śledztwo jest w toku. Funkcjonariusze współpracują obecnie z Evertonem w celu przejrzenia nagrań z kamer przemysłowych, prowadząc szeroko zakrojone poszukiwania świadków, aby ustalić, czy doszło do przestępstwa. Każdy, kto posiada informacje na temat tego incydentu, proszony jest o kontakt z biurem mediów społecznościowych policji Merseyside" - ogłoszono.

Totalny szok

Dodatkowego wymiaru sprawie nadaje artykuł dziennika "Liverpool Echo". Z tabloidem okazję miała porozmawiać matka 14-letniego chłopca.
- Telefon należał do Jake'a. Ronaldo napadł na niego, raniąc w rękę i rzucając przedmiot na ziemię. Byliśmy na Park End (jedna z trybun na stadionie Evertonu - przyp. red.), więc znajdowaliśmy się tuż obok tunelu, którym przechodzili zawodnicy. Mój syn był tam i filmował ich wszystkich - powiedziała.
Gazeta opublikowała też zdjęcie posiniaczonej dłoni nastolatka, której stan miał być właśnie efektem agresji ze strony piłkarza. - Jake jest w kompletnym szoku. To totalnie zniszczyło całe przeżycie. Płakałam, również byłam zdruzgotana - kobieta ubolewała na łamach pisma.



Prośba o kontakt ze strony świadków

BBC poinformowało w niedzielne popołudnie o tym, że dochodzenie dotyczące rzekomej napaści prowadzi policja w Merseyside, hrabstwie, którego częścią jest Liverpool.
Rzecznik prasowy policji przyznał, iż organy ścigania współpracują zarówno z Manchesterem United, jak i Evertonem. "Zgłoszono atak jednego z zawodników gości na chłopca, kiedy piłkarze opuszczali boisko o godzinie 14.30" - możemy przeczytać w komunikacie policji.
"Śledztwo jest w toku. Funkcjonariusze współpracują obecnie z Evertonem w celu przejrzenia nagrań z kamer przemysłowych, prowadząc szeroko zakrojone poszukiwania świadków, aby ustalić, czy doszło do przestępstwa. Każdy, kto posiada informacje na temat tego incydentu, proszony jest o kontakt z biurem mediów społecznościowych policji Merseyside" - ogłoszono.

Totalny szok

Dodatkowego wymiaru sprawie nadaje artykuł dziennika "Liverpool Echo". Z tabloidem okazję miała porozmawiać matka 14-letniego chłopca.
- Telefon należał do Jake'a. Ronaldo napadł na niego, raniąc w rękę i rzucając przedmiot na ziemię. Byliśmy na Park End (jedna z trybun na stadionie Evertonu - przyp. red.), więc znajdowaliśmy się tuż obok tunelu, którym przechodzili zawodnicy. Mój syn był tam i filmował ich wszystkich - powiedziała.
Gazeta opublikowała też zdjęcie posiniaczonej dłoni nastolatka, której stan miał być właśnie efektem agresji ze strony piłkarza. - Jake jest w kompletnym szoku. To totalnie zniszczyło całe przeżycie. Płakałam, również byłam zdruzgotana - kobieta ubolewała na łamach pisma.



Autor: mb/TG / Źródło: BBC / Liverpool Echo / eurosport.pl
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama