Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Iga Świątek pokonała Elise Mertens i awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA 500 w Stuttgarcie

Przemysław Kuwał

Akt. 18/04/2024, 19:49 GMT+2

Iga Świątek udanie rozpoczęła sezon na kortach ziemnych. W czwartek pokonała Elise Mertens 6:3, 6:4 i awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA 500 w Stuttgarcie. Choć Polka wygrała dość pewnie, to Belgijka długimi fragmentami stawiała jej naprawdę trudne warunki.

Iga Świątek o ulubionej nawierzchni do gry w tenisa

Świątek i impreza w Stuttgarcie to związek idealny. Polska liderka rankingu WTA w stolicy Badenii-Wirtenberdze wystąpiła dwukrotnie i dwukrotnie triumfowała po finałach z Aryną Sabalenką. Jej bilans meczów jest po prostu idealny - 8:0.
- Jestem bardzo podekscytowana tym, że wróciłam do Stuttgartu, zwłaszcza że to moje pierwsze dni na mączce. Cieszę się, że znowu będę grać na tej nawierzchni. Uwielbiam ten turniej i mam z niego naprawdę wspaniałe wspomnienia - mówiła Polka na konferencji prasowej przed pierwszym w sezonie meczem na ulubionej nawierzchni.
Mertens, która stanęła w czwartek po drugiej stronie siatki, była dla Świątek pewną niewiadomą, ponieważ nigdy wcześniej nie mierzyły się w meczu bezpośrednim. 30. obecnie rakieta świata dużo większe sukcesy święci na co dzień w deblu, gdzie plasuje się na drugim miejscu rankingu i ma na koncie wielkoszlemowe tytułu. W czwartek murowaną faworytką była Polka.

Nieudana pogoń Mertens

Mecz zaczął się dość niespodziewanie. Po pierwszym łatwo wygranym punkcie serwisem Świątek popełniła trzy kolejne błędy. Jakby szukała jeszcze dobrego czucia kortu, odległości i ustawienia do piłki. Trzeba było bronić dwóch piłek na przełamanie, ale od tego momentu 22-latka zagrała cztery znakomite wręcz akcje i zapisała na swoim koncie gema otwarcia.
Seria wygranych punktów sięgnęła łącznie aż dziesięciu, dzięki czemu Polka przełamała rywalkę, a za chwilę uciekła już na 3:0. Imponować mógł szczególnie jej bekhend po linii oraz serwis.
picture

Iga Świątek podczas meczu z Elise Mertens w Stuttgarcie

Foto: Getty Images

Mertens wygrała w końcu premierowego gema, ale na to Świątek odpowiedziała dwoma, w tym drugim przełamaniem. Było 5:1 z serwisem po stronie Polki, dlatego wydawało się, że set za moment się zakończy. Wtedy Mertens zagrała swój najlepszy tenis i po raz pierwszy tego dnia odebrała Świątek podanie. Ostatecznie raszynianka wygrała partię otwarcia 6:3 i co ważne, potrafiła sięgnąć po najlepsze zagrania w momencie, kiedy rywalka postawiła ją pod presją.

Jedno przełamanie nie wystarczyło

Początek drugiego seta był zacięty, ale tylko do czasu. W trzecim gemie, przy podaniu Mertens, Świątek przeszła do ofensywy. Na drugą stronę siatki posłała dwa takie forhendy, że nie było czego zbierać. Za chwilę wymusiła na Belgijce błąd i miała przełamanie na 2:1.
To nie był jednak koniec emocji, bo Polce znów przytrafił się gorszy moment przy własnym podaniu. Trzy brejkpointy zdołała obronić, ale przy czwartym nie miała już szans. Ponownie było równo, a Mertens z każdą piłką prezentowała się lepiej.
picture

Świątek gra w Stuttgarcie

Foto: Getty Images

I znów, Świątek postawiona pod presją, to Świątek najlepsza. Przy stanie 3:3 ponownie błyszczała na returnie, spychając rywalkę do obrony. Odzyskała tym samym przełamanie i zmierzała po wygraną. To dla Mertens było za dużo, Świątek zwyciężyła ostatecznie 6:3, 6:4. Wykorzystała czwartą piłkę meczową.
Ćwierćfinałową rywalką Świątek będzie lepsza z pary Emma Raducanu - Linda Noskova.
1/8 finału turnieju WTA 500 w Stuttgarcie:
Iga Świątek - Elise Mertens 6:3, 6:4.
(pqv)
Udostępnij
Reklama
Reklama