Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Iga Świątek - Jelena Rybakina: wynik meczu i relacja. Turniej WTA 1000 w Dosze

Eurosport
📝Eurosport

Akt. 17/02/2024, 18:47 GMT+1

Iga Świątek w fascynującym finale tenisowego turnieju WTA 1000 w Dosze pokonała rozstawioną z trójką Kazaszkę Jelenę Rybakinę 7:6 (10-8), 6:2. Tym samym Polka wywalczyła pierwszy tytuł w 2024 roku, a zarazem trzeci raz z rzędu zatriumfowała w katarskiej imprezie.

Genialne zagranie Świątek w 7. gemie 2. seta w meczu z Noskovą w 3. rundzie Australian Open

W stolicy Kataru 22-letnia liderka światowego rankingu jest niepokonana od dwóch lat. Podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego rozegrała w tym roku w Dosze trzy pojedynki, w których straciła ledwie 11 gemów. W półfinale nie wyszła na kort, gdyż jej rywalka Czeszka Karolina Pliskova oddała mecz walkowerem.

Trudny początek meczu

Finałowe starcie z Rybakiną wydawało się od początku znacznie trudniejszą przeprawą, niż poprzednie. Z czterech dotychczasowych oficjalnych konfrontacji Świątek wygrała z tą rywalką tylko za pierwszym podejściem, w 2021 roku. W 2023 roku Polka nie znalazła recepty na Kazaszkę w 1/8 finału Australian Open, w półfinale Indian Wells oraz w ćwierćfinale w Rzymie.
Rybakina w Dosze miała znacznie więcej minut gry w nogach, ale na początku meczu nie było tego widać. Świątek niemrawo zaczęła spotkanie i po kilku nieudanych wymianach łatwo przegrała przy swoim podaniu. W kolejnych gemach trwała zacięta walka o każdy punkt, a obie zawodniczki prezentowały wysoki poziom. Raszynianka momentami wydawała się jednak nieco spięta, nie prezentując swobody z poprzednich meczów. Rybakina na pewno nie ułatwiała jej zadania.
Skuteczna gra zawodniczki z Kazachstanu zaowocowała kolejnym przełamaniem, po którym wyszła na prowadzenie 4:1. Nic nie układało się po myśli naszej tenisistki.

Wielkie emocje w tie-breaku

W tym momencie Rybakina musiała poprosić o przerwę medyczną (trzeba było założyć jej drobny opatrunek na nodze), a po niej Polka ruszyła do boju z nową energią. Łatwo przełamała seris rywalki, a potem po twardej, długiej walce wygrała gema przy swoim podaniu. Świątek miała inicjatywę, naciskała, a to powodowało kolejne błędy przeciwniczki. Nie trzeba było długo czekać, a na świetlnej tablicy zrobiło się 4:4. Po niespełna godzinie Polka wyszła na pierwsze w meczu prowadzenie (5:4). Rybakina musiała się bronić, by pozostać w secie, ale zrobiła to bezbłędnie.
Na korcie czuło się duże emocje i nikt nie zamierzał odpuszczać. Walka była niezwykle intensywna, a obie zawodniczki nie szczędziły sobie mocnych uderzeń. Niestety, w tej wymianie ciosów lepiej odnalazła się Rybakina, która już po raz trzeci przełamała Świątek. W najtrudniejszych momentach liderkę światowego rankingu nie zawiodły jednak nerwy i w wielkim stylu doprowadziła do tie-breaka.
W nim raszynianka szybko przejęła inicjatywę, osiągając przewagę 3-1 i 4-2. Każdy kolejny punkt był okupiony wielkim trudem. Świątek miała piłkę setową przy stanie 6-5 (wcześniej przy 6-4), ale wówczas zawiódł ją ulubiony bekhend po linii. Po chwili to Rybakina serwowała na wygranie seta. Emocje sięgnęły zenitu. Polka utrzymała nerwy na wodzy i po kapitalnej końcówce zatriumfowała 10-8! Niezwykle trudny set, rozgrywany przy odczuwalnym wietrze, trwał aż półtorej godziny.

Lepiej wytrzymała trudy meczu

Wygranie pierwszego seta na pewno dało wiele pewności siebie Świątek. Rybakina miała przed sobą znacznie dłuższą drogę do pokonania. A była to wyboista droga, bo Polka od początku drugiej partii naciskała z wielką mocą.
W trzecim gemie nasza zawodniczka zanotowała przełamanie. Sama nie myliła się przy serwisie, nie popełniała niewymuszonych błędów i krok po kroku zmierzała do celu. Mimo zmęczenia z obu stron, wymiany cały czas były zabójczo intensywne. Poziom niektórych z nich był wręcz kosmiczny.
W tej wymianie "uprzejmości" górą okazała się Świątek, która znacznie lepiej wytrzymała fizycznie trudy pojedynku. Ostatecznie zwyciężyła 6:2 i mogła unieść ręce w geście triumfu.
To jej pierwszy tytuł w tym roku, a 18. w karierze.

Katarski hat trick

Tenisistka z Raszyna została pierwszą w historii, która wygrała imprezę w stolicy Kataru trzykrotnie; cztery inne zawodniczki mogą pochwalić się dwoma triumfami.
W Dosze 22-latka jest niepokonana od trzech lat. Wygrała też edycje 2022 i 2023.
Została również pierwszą od 2015 roku tenisistką, która trzykrotnie z rzędu zwyciężyła w tych samych zawodach. Amerykanka Serena Williams była najlepsza w Miami w latach 2013-15.
(dasz)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama