Pliskova zapłaciła wysoką cenę za sukcesy. Jej trud doceniła Świątek
16/02/2024, 18:06 GMT+1
Iga Świątek po raz trzeci z rzędu zagra w finale turnieju Qatar TotalEnergies Open. W piątkowe popołudnie nie musiała nawet wychodzić na kort. Kontuzja wyeliminowała z meczu 1/2 finału jej rywalkę Karolinę Pliskovą. Uraz był wynikiem niezwykle intensywnych ostatnich dni w wykonaniu Czeszki.
Do piątku Pliskova wygrała dziewięć kolejnych meczów. Do Dohy przyleciała prosto z rumuńskiej Kluż-Napoki, gdzie wygrała swój pierwszy turniej od czterech lat. Choć do imprezy WTA 1000 w stolicy Kataru przystąpiła niemal z samolotu, po przespaniu w nocy zaledwie czterech godzin, w drodze do półfinału pokonała kolejno: Annę Kalinską, Anastazję Potapową, Lindę Noskovą i Naomi Osakę. Wszystkie pojedynki były długie i wyrównane.
Ból w dolnej części pleców
Przed meczem z Igą Świątek organizm Czeszki powiedział "dość".
- Bardzo przepraszam, ale musiałam wycofać się z turnieju. Niestety w ostatnich dniach rozegrałam zbyt wiele meczów i moje ciało nie zareagowało najlepiej. Szczególnie po trudnym pojedynku z Naomi poprzedniej nocy – poinformowała Pliskova.
- Miałam uczucie, jakbym przekraczała swoją granicę, a potem poczułam wielki ból w dolnej części pleców. Nie jestem w stanie dłużej rywalizować – podkreśliła.
Słowa uznania od Świątek
Walkower nie wpłynie na bilans Czeszki, co oznacza, że jej seria może być kontynuowana. Jej wysiłek w mediach społecznościowych doceniła Świątek.
"Cieszę się, że mogę zagrać w kolejnym finale w Dosze, ale żałuję, że nie możemy dzisiaj zagrać i zapewnić wam dobrej zabawy. Mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie. Gratulacje dla ciebie i twojego zespołu za wspaniałe dwa tygodnie" – napisała polska tenisistka.
Liderka ranking WTA ma szansę skompletować w Katarze hat tricka, wygrała bowiem dwie poprzednie edycje turnieju w Dosze. Takim osiągnięciem nie może pochwalić się nikt od czasów Sereny Williams, która w latach 2013-2015 trzykrotnie wygrała Miami Open.
W sobotnim finale Świątek zagra z rozstawioną z trójką Jeleną Rybakiną. Reprezentantka Kazachstanu w piątkowym półfinale pokonała 6:2, 6:4 Rosjankę Anastazję Pawluczenkową. Początek meczu o tytuł o godzinie 16.00. Relacja na żywo w eurosport.pl.
(br/po)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Pobierz
Zeskanuj
Powiązane tematy
Udostępnij