Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Szwajcaria - Polska: Iga Świątek po meczu z Simoną Waltert w Pucharze Billie Jean King

Dariusz Szarmach

Akt. 12/04/2024, 18:04 GMT+2

Iga Świątek była bardzo zadowolona po zwycięstwie z Simoną Waltert 6:3, 6:1 w pierwszym pojedynku wyjazdowego meczu Polski ze Szwajcarią w tenisowym Pucharze Billie Jean King. - Cieszę się, że mogłam dać nam punkt na początku zawodów - powiedziała liderka Biało-Czerwonych w pomeczowym wywiadzie.

Świątek po wygraniu meczu z Waltert w Billie Jean King Cup


Wynik piątkowego starcia Świątek z Waltert wskazuje na jednostronny bój. Pojedynek trwał jednak prawie półtorej godziny i faworytka musiała mocno się napracować w niektórych gemach.

Iga Świątek o meczu z Waltert

- W meczu było wiele wyrównanych gemów, z równowagami i break-pointami - zauważyła Świątek. - To na pewno nie było łatwe spotkanie. Rywalka mogła zagrać jak bez presji. Do tego pomagała jej szwajcarska publiczność. Ja jednak wiedziałam, co mogę pokazać. Starałam się grać solidnie od początku. Popełniłam kilka błędów, które w danym momencie nieco zmieniły sytuację. Kluczem było jednak, by o tym nie myśleć. Postaram się nie popełniać tych samych błędów w przyszłości. Cieszę się, że na koniec jestem górą - zaznaczyła.
picture

Świetna wymiana w 2. secie meczu Świątek - Waltert Billie Jean King Cup

 Świątek została zapytana, jak ważne dla polskiej drużyny było, że to ona zaczęła mecz?
- Musisz ich spytać, czy czuli się bardziej pewnie - uśmiechnęła się liderka Biało-Czerwonych. - Mamy mocny zespół i miłą atmosferę. Cieszę się, że mogłam dać nam punkt na początku zawodów. Może teraz będzie nieco łatwiej. Każdy mecz to jednak inna historia i wszystko może się zdarzyć. Jestem w drużynie, dlatego teraz będę też kibicować koleżankom - zapewniła.
picture

Świątek przełamała Waltert w 2. gemie meczu w Billie Jean King Cup

 Świątek powróciła do reprezentacji Polski po dłuższej przerwie.
- Ostatnio opuściłam trochę meczów kadry, bo był napięty terminarz, a chciałam zachować zdrowie. Tym razem termin jest sprzyjający. Cieszę się, że w końcu mam okazję grać w zespole narodowym, bo to wielki przywilej i honor. Zawsze lubiłam te rozgrywki. Są nieco bardziej stresujące niż normalne turnieje. Z drugiej strony jest miło zobaczyć się z innymi polskimi zawodniczkami i poczuć się jak zespół. Dobrze jest mieć za sobą ludzi, którzy cię wspierają - zakończyła Świątek.

Program meczu Szwajcaria – Polska

piątek, 12 kwietnia
gra pojedyncza
Celine Naef - Magdalena Fręch

sobota, 13 kwietnia
gra pojedyncza (od godz. 13.00)
Celine Naef - Iga Świątek
Simona Waltert - Magdalena Fręch

gra podwójna
Celine Naef, Jil Teichmann - Maja Chwalińska, Katarzyna Kawa
Udostępnij
Reklama
Reklama