Transmisje z Pucharu Świata w Zakopanem w Eurosporcie i Playerze

Gdy tylko kibice dowiedzieli się, że Stoch jest obecny na skoczni w Zakopanem, od razu pojawiły się owacje. Polski skoczek, który z powodu urazu lewej kostki nie mógł wziąć udziału m.in. w sobotnim konkursie drużynowym, nie krył wzruszenia.

RELACJA Z KONKURSU DRUŻYNOWEGO W ZAKOPANEM

"Jesteście naszymi skrzydłami"

Jak tylko Stoch otarł łzy, zwrócił się do kibiców dziękując im za przybycie.

– Żałuję, że nie mogę stać na wybiegu z zapiętymi nartami, w kombinezonie, pomachać wam właśnie z tamtego miejsca – wyznał, a publiczność zaczęła skandować "Kamil Stoch".

- Chciałem tutaj być, chciałem się przywitać i powiedzieć, jak bardzo brakuje nam was na każdej skoczni i jak super, że pomimo tej całej sytuacji jesteście tak licznie tutaj z nami, że nas wspieracie, dodajcie nam otuchy i jesteście naszymi skrzydłami – podkreślił.

- Mam nadzieję, że już wkrótce dane będzie mi przed wami skakać – dodał na koniec.

Rehabilitacja Stocha przebiega pomyślnie i powinien być w pełni gotowy na igrzyska olimpijskie w Pekinie, które rozpoczną się na początku lutego.

- Jest zdecydowany postęp. Obrzęk jest znacznie mniejszy. Zwiększył się za to zakres ruchu. Mniejsze są dolegliwości bólowe. Jestem mile zaskoczony, bo nie spodziewałem się, że w ciągu dwóch dni będzie aż taka poprawa - zaznaczył lekarz polskiej kadry Aleksander Winiarski.

Sobotni konkurs wygrali Słoweńcy, Polacy zajęli szóste miejsce.