Dawid Szwarga zostaje trenerem Rakowa Częstochowa

Piątkowy wyjazdowy mecz z Radomiakiem był dla częstochowian już trzecim z rzędu bez zwycięstwa. Kilka minut po spotkaniu zakończonym porażką 1:2 Świerczewski dał upust emocjom w mediach społecznościowych. "Po meczu z Puszczą byłem zły. Po Ruchu rozgoryczony. Dziś nie jestem w stanie opisać tego uczucia... Uwierzcie, że przeżywam to co najmniej równie mocno jak wy" - pisał wówczas na platformie X, dodając, że na razie "nie będzie żadnych decyzji". "Na początku tygodnia ogłosimy, czy i ewentualnie jakie podejmiemy działania" - zapowiadał.

Kibice i dziennikarze nie mieli wątpliwości, że dni trenera Szwargi pod Jasną Górą są policzone. Pojawiły się nawet głosy, że do klubu może wrócić Marek Papszun, który opuścił Raków po zdobyciu mistrzostwa Polski w poprzednim sezonie.

We wtorek właściciel częstochowian ogłosił, co postanowił. "Niedawno skończyliśmy spotkanie ze sztabem szkoleniowym i z zawodnikami. Poinformowaliśmy wszystkich, że dalej będziemy inwestować w rozwój Dawida Szwargi jako pierwszego trenera" - napisał na platformie X.

"Przekazaliśmy również, że winę za sytuację, w której się znaleźliśmy, ponosi nie tylko sztab i zarząd, ale również piłkarze i oczekujemy od wszystkich 100% zaangażowania w jej naprawę" - podkreślił.

Siedem kolejek przed końcem sezonu Raków z 45 punktami zajmuje czwarte miejsce w tabeli. Tyle samo ma piąta Legia. Do trzeciego Lecha traci trzy punkty, a do lidera Jagiellonii siedem. Kolejny mecz "Medaliki" zagrają w sobotę z Legią, która we wtorek zmieniła trenera.

(lukl/łup)