Manuel Neuer, bramkarz Bayernu Monachium i reprezentacji Niemiec, o zwolnieniu trenera bramkarzy - Bundesliga

Końcówka ubiegłego roku nie była dla Neuera udana. Najpierw reprezentacja Niemiec, której jest kapitanem, pożegnała się z mundialem w Katarze w fazie grupowej, a następnie słynny bramkarz doznał złamania nogi podczas zimowego urlopu na nartach. Diagnoza była fatalna. Piłkarz nie zagra do końca sezonu.

36-latek długo nie rozmawiał z dziennikarzami, aż w końcu udzielił mocnego wywiadu "Sueddeutsche Zeitung". Piłkarz stanowczo zareagował na zwolnienie Toniego Tapalovicia, który nie tylko był trenerem bramkarzy, ale także przyjacielem Neuera.

Powodem zwolnienia miał być konflikt 42-latka z pierwszym szkoleniowcem ekipy mistrza Niemiec Julianem Nagelsmannem.

- Czuję się, jakby wyrwano mi serce. Dla mnie to kolejny cios i najbardziej brutalna rzecz, jakiej doświadczyłem, a doświadczyłem już naprawdę sporo. To smutna wiadomość dla wszystkich. Każdy z naszej grupy bramkarzy został rozerwany na strzępy. Wszyscy zalali się łzami - powiedział.

Piłkarz nie może zrozumieć, na jakiej podstawie wyrzucono Tapalovicia. - Przytoczono argumenty, z którymi się nie zgadzam. Nie rozumiem również, dlaczego nie wypracowano jakiegoś kompromisu.

Neuer odniósł się także do zatrudnienia w zimowym okienku Yanna Sommera. Zdziwił się, że ściągnięto go z Borussii Moenchengladbach bez jego wiedzy, a nie postawiono na jego dotychczasowego zmiennika Sven Ulreicha. – Nikt mnie nie poinformował o transferze Yanna. Myślałem, że podczas mojej nieobecności szansę dostanie Sven. Nic nie mam do Sommera, to dobry bramkarz i wierzę, że pomoże nam w walce o tytuł.

Prezes Bayernu Oliver Kahn długo nie czekał, aby w mediach odpowiedzieć na słowa kapitana drużyny.

- To, co Manuel powiedział w związku ze zwolnieniem Tapalovicia, nie jest sprawiedliwie i nie pasuje do wartości przekazywanych przez Bayern. Jego wypowiedzi są przedwczesne. Mamy teraz bardzo gorący okres i sporo ważnych spotkań. Rozumiem, że jest osobiście dotknięty i trzeba to do pewnego stopnia zrozumieć. Ponadto został poinformowany o zwolnieniu trenera bramkarzy. Była to w tamtym momencie niełatwa, ale najlepsza decyzja - powiedział Kahn i przywołał podobną sytuację ze swojej kariery.

- W 2004 roku nasz trener bramkarzy reprezentacji Niemiec Sepp Maier też musiał odejść. Pracowałem z nim przez lata. Mieliśmy bardzo dobre relacje. Byłem zły na DFB, ale nasze wspólne cele były ważniejsze od moich odczuć. Zdecydowałem się nie zabierać wtedy publicznie głosu. Manuel zrobił coś innego. Porozmawiam z nim o tym - dodał prezes.

Autor: Kaszaj / Źródło: eurosport.pl; Sueddeutsche Zeitung