Spurs źle zaczęli i źle skończyli

Sochan wyszedł w pierwszej piątce, a na parkiecie przebywał blisko 33 minuty.

W tym czasie trafił cztery z 11 rzutów z gry oraz jeden z dwóch wolnych. Jego statystyki uzupełnia 11 zbiórek, osiem asyst i przechwyt. Polak popełnił też trzy faule.

Samo spotkanie pozbawione było jakichkolwiek emocji. Spurs zaczęli je fatalnie i po sześciu minutach przegrywali 3:21. Bucks już do końca kontrolowali wydarzenia na parkiecie.

W zwycięskiej ekipie Giannis Antetokounmpo zanotował triple-double, na które złożyło się 11 punktów, 16 asyst i 14 zbiórek.

Najwięcej oczek, 40, zdobył z kolei Damian Lillard. Rozgrywający przy okazji przekroczył pułap 20000 punktów w karierze. Jest 51. zawodnikiem w historii NBA, któremu się to udało, i ósmym wśród wciąż aktywnych graczy.

W szeregach gości na wyróżnienie zasłużył Keldon Johnson (28 punktów i 12 zbiórek). W składzie Ostróg zabrakło Francuza Victora Wembanyamy, któremu doskwiera opuchnięty staw skokowy.

Spurs z bilansem 4-22 zajmują ostatnie miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej. Bucks (20-7) są na drugiej pozycji na Wschodzie.

We wtorek po 25 meczach zawieszenia za incydent z bronią palną w mediach społecznościowych do NBA powrócił Ja Morant. I 24-latek od razu został bohaterem Memphis Grizzlies. Rozgrywający rzucił tego dnia 34 punkty, a równo z końcową syreną zapewnił swojej drużynie wyjazdowe zwycięstwo nad New Orleans Pelicans (115:113).

Golden State Warriors - Boston Celtics 132:126 (po dogr.)
Milwaukee Bucks - San Antonio Spurs 132:119
New Orleans Pelicans - Memphis Grizzlies 113:115
Portland Trail Blazers - Phoenix Suns 109:104

(rozniat/łup)