WTA Rzym 2024: Magdalena Fręch przegrała z Coco Gauff i kończy turniej na 2. rundzie

W pierwszej rundzie Fręch pokonała 7:6, 6:3 inną Amerykankę Ashlyn Krueger (WTA 66.). Teraz czekało ją zdecydowanie trudniejsze zadanie, albowiem jej przeciwniczką była zajmująca trzecie miejsce w światowym zestawieniu Gauff.

Zajmująca 55. miejsce w rankingu WTA Polka grała z nią raz – w tegorocznej edycji Australian Open przegrała w dwóch setach w czwartej rundzie. Teraz również faworytką ich starcia była zaledwie 20-letnia Gauff.

Pierwszy set rozpoczął się niespodziewanie od przełamania w wykonaniu Fręch. Radość z prowadzenia trwała jednak krótko, bo rywalka natychmiast zanotowała re-breaka. Z kolei trzeci gem był już zdecydowanie bardziej wyrównany, Polka dwukrotnie mogła przełamać serwis Gauff, jednak Amerykanka zdołała się obronić.

Następnie podopieczna Andrzeja Kobierskiego szukała różnych rozwiązań, by zaskoczyć rywalkę, "uruchomiła" swój firmowy drop szot. Kilka razy napsuła krwi faworytce, ale przegrywała 1:5, została przełamana po raz drugi. Tyle tylko, że już po chwili Gauff zaczęła psuć serwis, a agresywnie returnująca Polka zmniejszyła straty na 2:5, by po chwili dołożyć kolejnego gema. Na tym jednak koniec – Gauff wykorzystała drugą piłkę setową i wygrała 6:3.

Druga partia rozpoczęła się niemal identycznie. Niemal, gdyż to Gauff przełamała jako pierwsza, a w drugim gemie zaczęła popełniać błędy i szybko było 1:1. Amerykanka na właściwe tory wróciła niemal do razu, wygrywając kolejne starcie do zera.

Przy stanie 3:2 dla Gauff Fręch poprosiła o fizjoterapeutkę, gdyż zaczął jej doskwierać ból pleców. Przerwa trwała dość długo, gdyż zanim ta pojawiła się przy zawodniczce, minęło kilka minut. Po chwili masażu i próbie rozluźnienia mięśni czas przeznaczony na interwencję minął.

W tym czasie Gauff ćwiczyła serwis i było to widać na korcie. Szybko podwyższyła na 4:2, po czym jeszcze raz przełamała. W tym momencie było jasne, że nie wypuści szansy z rąk, ale Polka – pomimo bólu – zdołała zmniejszyć straty, wykorzystując drugiego break pointa. W końcu Amerykanka postawiła kropkę nad i – 6:3, awans do trzeciej rundy stał się faktem.

Swój mecz po godzinie 20.00 jeszcze w czwartek rozegra Iga Świątek. Do drugiej rundy awansowała także Magda Linette, która w kolejnym spotkaniu zmierzy się z Białorusinką Wiktorią Azarenką.

Coco Gauff - Magdalena Fręch 6:3, 6:3

(po/TG)