Zaklejone usta Świątek. "O to nam właśnie chodzi"

Niecodzienne zdjęcia Świątek zrobiły furorę w mediach społecznościowych w ostatnich dniach. Widać na nich polską rakietę numer 1 przygotowującą się do startu w Montrealu z zaklejonymi ustami. Nie był to jednak żaden happening znanej z nietrzymania języka za zębami Świątek, tylko usprawnienie oddychania, co ma się przełożyć na lepsze wyniki.

Tenisistka przyznała, że to nie był jej pomysł, tylko sztabu szkoleniowego. Nie chciała jednak wchodzić w szczegóły. - Też nie do końca to rozumiem. Trudniej jest oddychać wyłącznie nosem i bardziej przyspiesza to moje tętno. Myślę, że ma to coś wspólnego z wytrzymałością, ale nie jestem w stanie tego dokładnie wyjaśnić, bo nie jestem ekspertem - przyznała Świątek przed rozpoczęciem turnieju w Kanadzie.

- Z punktu widzenia fizjologii wysiłku to przy podwyższonym tętnie oddech się dynamizuje. Człowiek po prostu oddycha szybciej. Na pewno łatwiej wtedy nabierać powietrze ustami. Natomiast jeśli ograniczymy sobie tę możliwość, usta jak w omawianym przypadku będą zaklejone, a będziemy potrzebowali przyspieszyć oddech, wówczas zmuszamy organizm do innej formy adaptacji - powiedział Świerczyński.

W podobnym tonie w środowy poranek wypowiedziała się na antenie TVN24 Katarzyna Strączy, była tenisistka, a teraz komentatorka i trenerka tenisa.

- To jest metoda może taka nie powszechna, ale u sportowców znana. Nos jest w stanie odfiltrować toksyny, pomaga zrównoważyć tlen i dwutlenek węgla, co powoduje lepszy przepływ tlenu do mięśni, a o to nam właśnie chodzi - powiedziała Strączy.

Ekspertka zwróciła uwagę na to, że temat nie jest nowy, a coraz powszechniejszy - nie tylko u sportowców, ale i u zwykłych ludzi.

- Wiadomo, że jak przychodzi stres, nasze tętno i nasz oddech są niespokojne, wtedy możemy pracować nad oddychaniem i się uspokoić - dodała była tenisistka.

A co jeszcze w swoim treningu mogłaby poprawić Iga Świątek, żeby grać jeszcze lepiej?

- Jeżeli chodzi o wydolność, są różne metody treningowe. Jedno to jest wysokogórska - wybieramy się tam, gdzie jest niedobór tlenu, choć teraz zastąpiono to treningiem wysokościowym. Dobrym przykładem może tu być Novak Djoković, który śpi w namiocie, gdzie jest niedobór tlenu, przez co organizm się przyzwyczaja do takich ekstremalnych warunków. Andy Murray używa pomiarów, które może przenieść na trening, a z kolei Rafael Nadal puszcza sobie na bieżni swój mecz i dostosowuje trening do meczu. Czyli kiedy są przerwy, to odpoczywa, a kiedy musi szybko biec, to biegnie - wymieniała różne sposoby treningowe Strączy.

Tymczasem już w środę wieczorem polskiego czasu będzie można na własne oczy przekonać się, czy nowa metoda treningowa zdaje egzamin. O godzinie 18:30 Świątek inauguruje turniej w Montrealu. W pierwszej rundzie miała wolny los, w drugiej sprawdzi się z 23. w światowym rankingu Karoliną Pliskovą. Gdy Polka trenowała z taśmą na ustach, Czeszka na otwarcie pokonała Chinkę Lin Zhu 6:3, 6:7 (8-10), 6:2.

Dla raszynianki będzie to pierwszy występ od lipcowego triumfu w Warszawie. W Kanadzie powalczy o poprawienie rezultatu, którym pozostaje 3. runda. W ubiegłym roku, gdy impreza była rozgrywana w Toronto, dość niespodziewanie odpadła w tej fazie po porażce z Brazylijką Beatriz Haddad Maią.

Pozostałe Polki, Magda Linette i Magdalena Fręch, pożegnały się z Montrealem po pierwszych meczach.

(łup/twis)