Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

WTA 1000 Miami: Danielle Collins najważniejszy tytuł w karierze zdobyła niedługo po poważnej kontuzji

Mariusz Czykier

Akt. 31/03/2024, 09:40 GMT+2

Danielle Collins wygrała w sobotę 7:5, 6:3 z Jeleną Rybakiną finał turnieju WTA 1000 w Miami. Amerykańska tenisistka sięgnęła tym samym po pierwszy od trzech lat tytuł. Najważniejszy w karierze, którą niebawem zamierza zakończyć. Po wygranej przyznała, że do gry na Florydzie przystępowała mimo wciąż odczuwalnej kontuzji pleców, której doznała podczas turnieju w Austin.

Collins przełamała Świątek w 4. gemie 2. seta w 2. rundzie Australian Open.

Bieżący sezon dla 30-letniej Collins to bez wątpienia emocjonalny rollercoaster. Po przegranym z Igą Świątek meczu w 2. rundzie Australian Open ogłosiła zamiar zakończenia kariery.
- Mam cele, które chcę zrealizować w życiu, ale do tego niezbędny jest czas, którego sport nie daje - mówiła.
picture

Świątek pożegnała Collins brawami

Zaznaczyła jednocześnie, że nie chce wskazywać dokładnie momentu, w którym odłoży rakietę, ale "ten moment się już zbliża". Gra więc dalej.
Z różnym skutkiem. W Abu Zabi odpadła w 1/8 finału, pokonana przez Rybakinę. Rundę dalej, do ćwierćfinału, doszła w turnieju w Dosze, gdzie musiała uznać wyższość Anastazji Pawluczenkowej. Potem przyszła pora na grę w Austin i krecz z powodu kontuzji pleców w ćwierćfinale z Xiyu Wang.
- Byłam zdruzgotana, że nie mogłam dokończyć gry w tym turnieju. To było dla mnie ważne, bo to jeden z moich domowych turniejów i ulubionych wydarzeń w roku - opowiadała.

Collins: ból był taki, że dosłownie nie mogłam chodzić

- Dostałam dzięki temu trochę wolnego czasu. Miałam kilka dni, ale ból był taki, że dosłownie nie mogłam chodzić. Musiałam prosić o pomoc mojego chłopaka - przyznała późniejsza triumfatorka z Miami.
picture

Skrót meczu 2. rundy Australian Open Świątek - Collins

Kontuzja w Austin przydarzyła jej się na początku marca. Zbliżały się kolejne ważne imprezy w Indian Wells i w Miami. Zwłaszcza na Florydzie, przed "swoją" publicznością, urodzona w St. Petersburgu tenisistka chciała zaprezentować się z jak najlepszej strony. Ale ból pleców wciąż dawał o sobie znać.
- Było z tego powodu wiele łez. Mówiłam sobie: grałam w tylu turniejach, ciężko na to pracowałam, a teraz jestem w Indian Wells, mam grać w Miami, a dzieje się coś takiego. Zadawałam sobie pytanie: dlaczego? - relacjonowała.
W 2. rundzie w Indian Wells znów trafiła na Świątek i ponownie zeszła z kortu pokonana.
- Dzięki pomocy fizjoterapeuty i kręgarza udało nam się opanować sytuację, wprowadzić pewne zmiany w treningu i regeneracji, dzięki czemu wszystko stało się trochę łatwiejsze. Po meczu w Indian Wells spędziłam kilka dni na treningach. Poczułam się nieco pewniej, chociaż ilość czasu i ćwiczeń wydawały mi się niewystarczające. Denerwowałam się tym - przyznała.
picture

Skrót meczu Collins – Kerber w 1. rundzie Australian Open

Tylko jeden stracony set

W Miami na początek przyszło jej się zmierzyć z rodaczką Bernardą Perą.
- Byłam szczęśliwa, że to przetrwałam. Ale też wykonałam perfekcyjną robotę, pozbywając się tego całego strachu i pytań o to, czy robię wystarczająco dużo, czy kontuzja wciąż nie jest zbyt poważna, czy to, czy tamto - opowiadała dziennikarzom.
Mecz z Perą w 1. rundzie w Miami, wygrany 3:6, 6:1, 6:1, okazał się jedynym, w którym Collins straciła seta. Potem, aż do wygranego finału z Rybakiną, 30-latka niepodzielnie rządziła na korcie.
- Myślę, że to, co czyni niektórych zawodników najlepszymi na świecie, to fakt, że uczą się, jak grać pomimo wszystkiego, co się dzieje wokół nich - powiedziała po finale. - To, czego w największym stopniu nauczyłam się w tym turnieju, to że nigdy nie będzie stuprocentowej skuteczności i pomimo rozmaitych przeszkód trzeba znaleźć sposób na ich przepracowanie i pokonanie - zaznaczyła.
Mimo sięgnięcia po trzeci i najważniejszy w karierze tytuł, nigdy wcześniej nie wygrała bowiem imprezy rangi WTA 1000, Collins podtrzymuje zapowiedziany w styczniu zamiar zakończenia zawodowej kariery.

Danielle Collins - Jelena Rybakina 7:5, 6:3

(macz)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama