Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Iga Świątek podsumowała turniej Indian Wells i blisko dwa lata w roli liderki rankingu

Mariusz Czykier

Akt. 18/03/2024, 11:55 GMT+1

4 kwietnia 2022 roku 1. miejsce w zestawieniu WTA zajęła Iga Świątek, która właśnie rozpoczęła 95. tydzień panowania. Po wygranym turnieju w Indian Wells to właśnie o presję związaną z rolą liderki pytali Polkę dziennikarze. Wyznała również, że wygrana w kalifornijskiej imprezie nie przyszła jej wcale łatwo.

Iga Świątek - Maria Sakkari w finale Indian Wells

- To było bardzo szalone - powiedziała Świątek, pytana o wspomnienia z chwili, w której po raz pierwszy zasiadała na tronie królowej tenisa. - Nagle zostałam numerem 1 na świecie i musiałam się nauczyć z tego korzystać, będąc jednocześnie celem wielu zawodniczek, które chciały pokonać właśnie mnie. Potem, wciąż jako liderka, rozpoczynałam kolejny sezon. Jestem naprawdę dumna z tego, jak sobie z tym wszystkim poradziłam - powiedziała Polka po wygranym w niedzielę turnieju w Indian Wells.
- To nie jest tak, że to się po prostu dzieje i już jest. W trakcie sezonu pojawia się bardzo wiele wyzwań, z którymi trzeba się zmierzyć. Więc tak, jestem bardzo dumna - podkreśliła.
picture

Iga Świątek - Maria Sakkari w finale Indian Wells

Dziennikarze przypomnieli, że z podobnymi pytaniami mierzyła się swego czasu również Caroline Wozniacki, którą Polka pokonała w ćwierćfinale kalifornijskiej imprezy. Dunkę często pytano o to, czy naprawdę czuje się najlepsza na świecie i czy to pomaga jej wygrywać kolejne mecze. To samo pytanie skierowano do polskiej tenisistki.
- Powiedziałabym, że po prostu mam poczucie, że moja gra jest lepsza niż kogokolwiek innego - odpowiedziała Świątek. - Oczywiście nigdy nie ma pewności, że dzięki temu wygra się mecz, ale czuję, że mam umiejętności i wszystko inne, by zaprezentować najlepszą możliwą grę. Nie spodziewam się oczywiście, że tak się będzie działo przez cały czas, ale po prostu wiem, że mam to wszystko, co niezbędne i mogę po to sięgnąć w odpowiednim momencie.

Trudności do pokonania

Świątek została też zapytana o jej koncentrację na grze "tu i teraz", a nie na wynikach. Dziennikarze dociekali, dlaczego czasem nie udaje jej się utrzymać tego skupienia w całym turnieju.
- Bo zwykle nie da się ot tak, po prostu, panować nad swoimi myślami. One po prostu przychodzą. Pytanie brzmi: co mogę z nimi zrobić? Zazwyczaj jest tak, że gdy nie chcesz o czymś myśleć, to to i tak prędzej czy później pojawia się w twojej głowie. Nie jest łatwo to kontrolować - odpowiedziała.
- Na początku turnieju czułam, że znów nie miałam szczęścia w losowaniu. Grałam przeciwko rywalkom, z którymi miewałam wcześniej problemy. Z Lindą (Noskovą - red.) przegrałam w tym roku w Australii. Potem byłam trochę zestresowana przed spotkaniem z Caroline Wozniacki, ponieważ czułam się, jakbyśmy wcześniej nigdy nie grały - Świątek przywołała mecz z byłą liderką, z którą wcześniej zagrała tylko jeden turniejowy mecz w 2019 roku w Toronto. - Nie miałam pojęcia, jak będę czuła jej grę na rakiecie. Czułam przed nią bardzo duży respekt. To był jeden z tych meczów, w których najpierw musiałam wygrać ze stresem - wyznała Świątek.
- Po tych trudnościach poczułam, że moja gra zrobiła się trochę bardziej swobodna. I o to w tym wszystkim chodziło - powiedziała Świątek po drugim w karierze triumfie w Indian Wells.
picture

Skrót meczu Świątek – Noskova w 3. rundzie Australian Open

"Zadowolona z wykonanej pracy"

Polka staje teraz przed szansą zdobycia - po raz drugi w karierze - korony w Sunshine Double, czyli w dwóch następujących po sobie turniejach: w Indian Wells i w Miami. Poprzednio dokonała tego w 2022 roku, właśnie w czasie, gdy wchodziła w nową dla siebie rolę liderki zestawienia.
Świątek wskazała jednak na pewną różnicę w jej podejściu do tegorocznej rywalizacji względem tego, co czuła przed dwoma laty.
- Dwa lata temu, po zwycięstwie w Indian Wells i w Miami, dopiero zaczynałam wierzyć, że mogę wygrywać turnieje na twardych kortach. Dzisiaj już to wiem. Tym razem jestem więc po prostu bardzo zadowolona z wykonanej pracy - stwierdziła.
- Nie wiem, co wydarzy się w przyszłości, ale na pewno będę bardzo ciężko pracować, aby nadal grać na takim poziomie - dodała.
W turnieju WTA 1000 w Miami rozstawiona z nr 1 Świątek rozpocznie rywalizację od drugiej rundy. Jej pierwszą rywalką może być Magdalena Fręch, o ile pokona w 1. rundzie Włoszkę Camilę Giorgii.
(macz/po)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama