Cios w tenisowe władze. Duży turniej bez Świątek i innych gwiazd

Impreza w Meksyku została zaplanowana na bardzo niefortunną porę. Odbędzie się zaledwie tydzień po wielkoszlemowym US Open i tuż przed cyklem dużych turniejów w Azji.

Tenisistki stanęły więc przed wyborem: polecieć do Meksyku czy dobrze przygotować się do kolejnych imprez. Po liczbie wycofań w Guadalajarze widać, że przyjazd do Ameryki Północnej wyjątkowo im nie pasuje.

- Niestety, muszę wycofać się z turnieju z powodu napiętego kalendarza i jego zmian. Muszę słuchać swojego ciała i jako że sezon jest bardzo intensywny naszym priorytetem jako zespołu jest zagrać go do końca w dobrym zdrowiu i planować moje starty mądrze, żeby nie ryzykować kontuzją. Przykro mi, ale jestem pewna, że turniej będzie świetny – tak tłumaczyła się na przykład Świątek.

Za nią poszły kolejne tenisistki. Z imprezy zrezygnowały także największe rywalki naszej gwiazdy, w tym Aryna Sabalenka, Jelena Rybakina, Coco Gauff oraz broniąca tytułu Jessica Pegula. Mało tego. W Meksyku nie pojawi się sześć pierwszych zawodniczek z czołowej dziesiątki rankingu WTA.

W tym momencie jedynymi zgłoszonymi zawodniczkami z Top 10 są Ons Jabeur, Maria Sakkari i Caroline Garcia, ale to też może się zmienić.

Brak największych gwiazd to cios we władze WTA i źle ułożony kalendarz. Większość zawodniczek woli w spokoju polecieć do Azji, gdzie wystąpi w Tokio, a potem w Pekinie.