Linette przegrała z rywalką i wiatrem. Dubaju nie zawojuje

Historia meczów Polki i Japonki jest niezwykle bogata. Przed starciem w Zjednoczonych Emiratach Arabskich mierzyły się aż dziewięciokrotnie, a Linette górą była w pięciu przypadkach.

Do ostatniego meczu nie trzeba sięgać daleko. Obie trafiły na siebie ledwie kilka dni wcześniej w Dosze, gdzie 6:1, 6:4 wygrała Polka. Wynik tamtego spotkania może być nieco mylący, bo było ono bardziej zacięte niż wskazywał na to wynik pierwszego seta.

Partia otwarcia w niedzielę była lustrzanym odbiciem wydarzeń z Kataru. Znów gra była niezwykle zacięta, mnóstwo gemów toczyło się na przewagi, a piąty z nich trwał dobrych kilkanaście minut i było w nim 10 równowag. Problem Polki polegał na tym, że wszystkie najważniejsze punkty zgarniała rywalka. W efekcie to ona wygrała pierwszego seta 6:2 po niemal godzinie walki.

Po krótkiej przerwie gra Linette wyglądała lepiej. Była solidniejsza z mniejszą liczbą błędów. I szybko zostało to wynagrodzone, bo Polka przełamała serwis rywalki, uciekając na 3:1. Poznanianka rozpędziła się na dobre i nogi z gazu nie zdejmowała.

Po kolejnych kilkunastu minutach i drugim przełamaniu prowadziła 5:1. Pozostawało postawić kropkę nad i. To trochę zajęło, ale ostatecznie udało się wynikiem 6:3.

Na początku ostatniej partii niemal o wszystkim na korcie decydował silny wiatr. Japonka miała problem już z samym wyrzutem piłki do serwisu i skończyło się to przełamaniem na korzyść Polki.

Niestety Linette również nie radziła sobie z coraz silniejszymi podmuchami. Polce zaczęły uciekać punkty i nagle zrobiło się 1:3. To Japonka miała przewagę przełamania i prezentowała się na korcie dużo lepiej, przede wszystkim odważniej.

Wydawało się, że dla Linette nie ma ratunku. Japonka przy stanie 5:3 i własnym serwisie miała piłkę meczową, ale nie zdołała jej wykorzystać. Jeszcze jeden zryw wykonała Polka i w ostatniej chwili odrobiła przełamanie.

Niestety, za chwilę to Japonka sięgnęła po kolejnego brejka i zakończyła spotkanie po dwóch godzinach i 43 minutach.

Hibino w drugiej rundzie w Dubaju zagra z Chinką Qinwen Zheng.

Wcześniej w niedzielę Magdalena Fręch pokonała niespodziewanie Jekaterinę Aleksandrową. Iga Świątek przystąpi do rywalizacji od drugiej rundy.

(pqv)