"Presja w tenisie to nie jest prawdziwa presja"

W ostatnim czasie temat presji i oczekiwań był wszechobecny przy okazji konferencji prasowych i wywiadów czołowych tenisistek świata. Poruszyła go również Gauff, choć w zupełnie innym kontekście.

Ledwie 19-letnia tenisistka z Atlanty porównała odczuwaną przez zawodników presję do tej, z którą musi zmagać się wiele osób w swoim życiu, a której konsekwencje mogą być znacznie poważniejsze.

- Staram się patrzeć na wszystko z pewnej perspektywy. Na początku miałam wyłącznie negatywne skojarzenia. Zastanawiałam się, dlaczego presja jest tak wielka, dlaczego jest nam tak trudno, bla, bla, bla. Odbierałam to jako presję, ale to tak nie wygląda. Przecież są ludzie, którzy muszą walczyć o wyżywienie swoich rodzin, o opłacenie rachunków. To jest prawdziwa presja, prawdziwe trudności, prawdziwe życie - powiedziała Gauff po pokonaniu Jeleny Ostapenko 6:0, 6:2 i awansie do półfinału US Open.

To niezwykle dojrzałe obserwacje tenisistki w tak młodym wieku. Prawdodpodobnie nie umknął jej napis wyryty na tablicy przy wyjściu na kort Arthura Ashe'a, ze słowami legendarnej Billie Jean King - "presja jest przywilejem".

- Ja mam szczęśliwe życie i powinnam się tym cieszyć. Wiem, że są miliony ludzi, którzy pewnie chcieliby być na moim miejscu. Dlatego zamiast zastanawiać się, dlaczego to, dlaczego tamto, powinnam pomyśleć, czemu nie cieszę się tym, co mam. A powinnam - przyznała Amerykanka.

Gauff na zawodowstwo przeszła już w 2018 roku, mając raptem 14 lat. To nie jest typowa ścieżka tenisowego rozwoju, szczególnie w Stanach Zjednoczonych, gdzie bardzo wielu zawodników najpierw decyduje się na ukończenie studiów. Szybko jednak zaczęła uzyskiwać dobre wyniki. Już w 2019 roku potrafiła pokonać m.in. Venus Williams. W tamtym sezonie zdołała też awansować do trzeciej rundy US Open.

W tym roku apetyty amerykańskich kibiców na jej sukces na kortach Flushing Meadows są olbrzymie. W połowie sierpnia Coco wygrała bowiem w Cincinnati turniej rangi WTA 1000.

W półfinale tegorocznej imprezy w Nowym Jorku rozstawiona z szóstką Gauff zmierzy się z Karoliną Muchovą. Ich mecz rozpocznie się o godzinie 1.00 w nocy z czwartku na piątek czasu polskiego.

(br)