Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Roland Garros 2024. Hubert Hurkacz przegrał z Grigorem Dimitrowem i nie awansował do ćwierćfinału

Eurosport
📝Eurosport

Akt. 02/06/2024, 22:02 GMT+2

Hubert Hurkacz walczył o poprawienie swojego najlepszego wyniku w Roland Garros, ale nie zdołał awansować do ćwierćfinału. Polak przegrał z Bułgarem Grigorem Dimitrowem w trzech setach 6:7 (5-7), 4:6, 6:7 (3-7) i tym samym zakończył swoją przygodę z paryską imprezą.

Świetna akcja wygrana przez Hurkacza w 3. gemie 1. seta starcia z Dimitrowem w 4. rundzie

Za Hurkaczem istny maraton, sprawdzian wytrzymałości psychicznej i galimatias przeróżnych emocji. Już właściwie od 1. rundy jego tegoroczna przygoda w Paryżu naznaczona była rozmaitymi przygodami.

Grał piąty dzień z rzędu

Na początek z kwalifikantem Shintaro Mochizukim rozprawił się w dużych bólach, po pięciu setach i trzech godzinach gry, lecz nic to przy tym, co czekało go w kolejnych dniach. W 2. rundzie z Brandonem Nakashimą spędził na korcie formalnie dwa dni, z powodu ciągłych przerw wywołanych opadami deszczu mecz zaczął w środę o godzinie 11:00, skończył w… czwartek około 18:00.
I tym samym Polak w niedzielę, walcząc o ćwierćfinał, formalnie spędzał na korcie piąty dzień z rzędu, właściwie bez odpoczynku, ciągle będąc w meczowym rytmie. Cieszyć mogło, że pomimo tych wszystkich zawirowań radził sobie jednak z rywalami i problemami, na które nie miał przecież żadnego wpływu.
picture

Hubert Hurkacz i Grigor Dimitrow rozpoczęli mecz o ćwierćfinał Roland Garros 2024

Foto: Getty Images

Miał czego żałować

Po niemalże równej godzinie twardej, fizycznej walki tenisiści potrzebowali do rozstrzygnięcia otwierającej partii tie-breaka. W ten Hurkacz wszedł nieźle, od prowadzenia 2-0, lecz z czasem stracił koncentrację, po drodze wypuścił dwukrotnie własny serwis, a co za tym idzie i całego pierwszego seta. Miał czego żałować, gdyż grał nieźle, zabrakło jedynie kropki nad i.
picture

Nerwy Hurkacza w tie-breaku 1. seta starcia z Dimitrowem w 4. rundzie Roland Garros

Nie pomagały nawet cuda

I niestety, ale seria i prawidłowość ta podtrzymała się po przerwie. Nasz zawodnik prezentował się dobrze, momentami bardzo dobrze. Dobiegał do piłek, do których wydawało się, że nie ma szans zdążyć.
Odgrywał czasem w sytuacjach naprawdę kuriozalnych, wykonując ekwilibrystyczne pozy. Co z tego, skoro Bułgar miał na niego wyraźny patent, wygrywając minimalnie, ale w najważniejszych momentach. W drugim secie do wyniku 6:4 wystarczyło mu jedno, jedyne przełamanie (w gemie siódmym - na 4:3).
picture

Świetna wymiana wygrana przez Dimitrowa, Hurkacz skończył na barierkach w 8. gemie 3. seta

Momenty genialnego tenisa

Gdy Hurkacz znalazł się już nad przepaścią, dalej prezentował momentami fantastyczny tenis. Rywal jednak także. Fragmenty coraz większego luzu i pewności siebie po obu stronach siatki doprowadziły ponownie do tie-breaka, w którym znów lepszy był Dimitrow i to niestety on po niemal trzech godzinach batalii awansował do ćwierćfinału, gdzie czeka go lepszy z pary Corentin Moutet - Jannik Sinner.
Hurkacz przegrał ten pojedynek w trzech setach, ale walczył ze wszsytkich sił. Rywal był po prostu za mocny.
picture

Hurkacz przełamał Dimitrowa w 6. gemie 3. seta meczu 4. rundy Roland Garros

Hubert Hurkacz - Grigor Dimitrow 6:7 (5-7), 4:6, 6:7 (3-7)

picture

Hurkacz chciał zmiany pani sędzi, Dimitrow uspokajał Polaka

dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama