Melbourne będzie miało nowego króla. Kiedy i o której finał Australian Open?

Przed startem imprezy w stolicy stanu Wiktoria trudno było sobie wyobrazić, by w finale nie znalazł się choćby jeden z wielkich dominatorów ostatnich miesięcy w męskim tenisie - Novak Djoković lub Carlos Alcaraz. A tak się właśnie stało.

Hiszpan niespodziewanie, ale w pełni zasłużenie, przegrał w ćwierćfinale z genialnie dysponowanym Alexandrem Zverem. Niemiec był zresztą o włos od kolejnej niespodzianki w półfinale. Miedwiediewa już niemal złamał, prowadził 2-0 w setach, ale nie zdołał postawić kropki nad i. Rosjanin dokonał praktycznie niemożliwego i o tytuł w Melbourne zagra już po raz trzeci. Trofeum nigdy nie zdobył.

Mniej emocjonujący był półfinał z udziałem Sinnera i Djokovicia. 22-letni Włoch od pierwszych piłek udowadniał, że w ostatnich miesiącach zrobił gigantyczny postęp i z dużą kontrolą ograł Djokovicia już po raz trzeci w czterech ich ostatnich meczach.

I choć bardzo wiele przemawia za Miedwiediewem, to dość zdecydowanym faworytem finału będzie Sinner. Bo choć Rosjanin wygrał sześć z dziewięciu meczów z rywalem, to ten drugi cieszył się w trzech ostatnich z nich. Wobec genialnej formy Włocha, Miedwiediewowi może nie pomóc nawet zdecydowanie większe doświadczenie (tytuł w US Open i dwa finały Australian Open). Dla Sinnera będzie to pierwszy wielkoszlemowy finał.

Mecz Jannik Sinner - Daniił Miedwiediew zaplanowano na niedzielę 28 stycznia na godzinę 9.30. Transmisja w Eurosporcie 1 i Eurosporcie Extra w Playerze.

(pqv)