Witamy z Muehlenkopfschanze. Dziś jest ta ostatnia niedziela. Dziś jest dzień, w którym pożegnamy tę część sezonu i przywitamy kolejną, najważniejszą. Po tym zostanie już tylko Pjongczang i impreza sezonu.

Andreas Schuler bardzo przeciętnie - 121,5 metra.

Fenomenalny skok Aleksa Insama, aż 137 metrów. Powiedzieć, że ma szansę na awans do drugiej serii, to nie powiedzieć nic.

Zaczynamy zabawę. Luca Egloff ląduje półtora metra przed punktem K.

A jakie są wasze pomysły na niedzielną rozgrzewkę i pobudkę?

Są i wyniki treningu. Trzech Polaków, dwóch Norwegów i jeden Słoweniec w szóstce. Dobrze to wygląda, prawda?

Szef panuje nad sytuacją.

No i odpalił prawdziwą rakietę ziemia-powietrze Kamil. Takich skoków dziś oczekujemy.

No to żeby nie było, że faworyzujemy Kamila. Oto skok Dawida, który dał mu wczoraj dopiero drugie podium w karierze.

Tak mniej więcej pół godziny temu wyglądała skocznia w Willingen. A wy jak, gotowi już na niedzielne emocje?

Wbrew pozorom highlightem dnia było wczoraj nie miejsce na podium Dawida Kubackiego, a brak na nim Kamila Stocha. Najlepszy polski skoczek prowadził na półmetku, lecz w drugiej próbie znowu - niczym w pierwszej serii tydzień temu w Zakopanem - coś popsuł i spadł na czwartą lokatę. Co więcej, stracił dodatkowe punkty do Richarda Freitaga w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.