Witajcie. Przed nami kolejna część maratonu skoków narciarskich w Raw Air. Tym razem jesteśmy w Trondheim.

128 METRÓ! Tyle uzyskał Czech Viktor Polasek i został nowym liderem konkursu. Murańka w tym momencie jest czwarty.

Zmienia się kierunek wiatru, Rosjaninowi Romaszowowi odjęto 0,5 punktu za ten element, a jeszcze przed chwilą skoczkowie dostawali bonifikatę od 5 do 8 punktów.

Murańkę z drugiej pozycji zrzucił przed momentem Norweg Joakim Aune, który oddał najdalszy jak na razie skok 126 metrów.

123 metry Polaka! Mogło być lepiej, ale niezłe oceny sędziowskie + bonifikata dały Polakowi w tym momencie drugie miejsce.

CZAS NA KLEMENSA MURAŃKĘ!

Nowym liderem jest Włoch Davide Bresadola, który uzyskał 124 metry i dzięki bonifikacie za wiatr wyprzedził swojego rodaka Insama.

Wśród Polaków nie ma dzisiaj Stefana Huli, który wczoraj zdecydował się powrócić do kraju, gdzie jego żona lada dzień będzie rodzić.

Kilka krótszych skoków, wciąż liderem Włoch Insam.

Nowym liderem jest Włoch Alex Insam, dzięki skokowi na odległość 125 metrów.

Dokładnie na punkcie K wylądował Fin Antii Aalto, chociaż machało nim w powietrzu na lewo i prawo.

117 metrów Amerykanina, zabrakło mu siedem metrów do punktu K.

ZACZYNAMY! Na początku skoczkowie ruszają z belki 14.

Już tylko kilka minut dzieli nas od rozpoczęcia dzisiejszej rywalizacji. Rozpocznie ją Amerykanin Casey Larson.

Za około 20 minut zaczynamy pierwszą serię konkursu.

ALE ODLECIAŁ KRAFT! Austriak bardzo słabo skoczył we wczorajszych kwalifikacjach, ale teraz pokazał klasę i uzyskał aż 139,5 metra. Dzięki temu wygrał serię próbną.

DOBRY SKOK STOCHA! Kamil uzyskał 134 metry, czyli potwierdza, że w Trondheim skacze mu się nieźle.

Warto przypomnieć, że we wczorajszych kwalifiikacjach Kamil Stoch uzyskał aż 139 metrów.

Kilku skoczkom udało się osiągnąć znacznie lepszy wynik od wymienionych Polaków. I tak: Petar Prevc uzyskał 133 metry, Roman Koudelka 134,5 metra, a Michael Hayboeck 135,5, a Markus Eisenbichler aż 137 metrów.

W serii próbnej skakała już trójka Polaków: Piotr Żyła i Dawid Kubacki osiągnęli po 126 metrów, Klemens Murańka skoczył z kolei o cztery metry bliżej.

Uff, wygląda na to, że problem usunięto i sytuacja wróciła do normy.

Miejmy nadzieję, że problem będzie usunięty do czasu rozpoczęcia 1. serii, gdyż inaczej będzie... na swój sposób wesoło (albo i nie).