"Trudno mówić o pozytywach. To był dla nas przykry konkurs"
22/01/2022, 19:18 GMT+1
- Chłopaki na pewno chcieli się pokazać. Wcześniejsze wyniki nie wskazywały, że dziś będzie super, ale nadzieje były - przyznał po sobotnim konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w Titisee-Neustadt trener Maciej Maciusiak, który w ten weekend odpowiada za wyniki Polaków. Najlepszy z Biało-Czerwonych - Jakub Wolny - był 29.
Do Badenii-Wirtembergii wybrali się skoczkowie, którzy na co dzień nie odgrywają w kadrze pierwszoplanowych ról i nie pojadą na igrzyska olimpijskie do Pekinu. W sobotę o punkty mieli powalczyć Aleksander Zniszczoł, Klemens Murańka, Andrzej Stękała, Maciej Kot i Wolny, którym towarzyszył trener Maciusiak. Udało się tylko temu ostatniemu.
Trudno o pozytywy
- Trudno mówić o pozytywach. To był dla nas przykry konkurs. Chłopaki na pewno chcieli się pokazać. Wcześniejsze wyniki nie wskazywały, że dziś będzie super, ale nadzieje były. Na pewno nie będziemy się poddawać i przygotujemy się do jutrzejszego konkursu - mówił Maciusiak tuż po zawodach przed kamerą Eurosportu.
Trener stwierdził, że względnie zadowolony może być z postawy Wolnego. - Nie skoczył dobrze w pierwszej próbie, trochę lepiej w drugiej, a to daje punkty, co nie było regułą w tym sezonie - podkreślił.
Przyznał, że szkoda mu Stękały, który - jak stwierdził - wyraźnie spóźnił swój skok. Zaznaczył też, że w sobotę swojej najlepsze skoki w Titisee-Neustadt oddał Kot.
Autor: pqv / Źródło: eurosport.pl
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Pobierz
Zeskanuj
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama