Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Skoki narciarskie Titisee-Neustadt 2022: wyniki i relacja - Sobotni konkurs indywidualny

Emil Riisberg

22/01/2022, 17:00 GMT+1

Koszmarna sobota w wykonaniu polskich skoczków w Titisee-Neustadt. Tylko jeden awansował do serii finałowej, ale bez szans na zawojowanie czegokolwiek. Wygrał Karl Geiger, dzięki czemu został nowym liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

Foto: Eurosport

Do Titisee-Neustadt, niewielkiej miejscowości uzdrowiskowej na południu Niemiec, nie pojechali ci, którzy będą reprezentować Polskę na igrzyskach w Pekinie. Oni w spokoju mieli popracować nad uzdrowieniem formy, mieli odpocząć od sezonowej presji i kolejnych rozczarowań, których nie brakuje.
W sobotę po polskich skoczkach, teoretycznie tych słabszych od Kamila Stocha, Dawida Kubackiego, Piotra Żyły i Pawła Wąska, wiele się nie spodziewano, ale nikt nie przypuszczał, że tylko jeden z piątki, która przebrnęła kwalifikacje, doleci do finałowej serii.
Poszło szybko. Czterech pierwszych Biało-Czerwonych i czterech odpadło z konkursu.
Klemens Murańka – 118 m.
Maciej Kot – 119 m.
Andrzej Stękała – 118 m.
Aleksander Zniszczoł - 108,5 m.

Blisko kompromitacji

Pachniało kompromitacją, bo ostatni raz Polaków zabrakło w czołowej trzydziestce zawodów Pucharu Świata osiem lat temu.
Nie było się z czego cieszyć, awans uzyskany ledwo, ledwo, z przedostatniej możliwej pozycji.
Po pierwszej serii prowadził Anże Lanisek. W sumie w czołowej dziesiątce zagościło aż pięciu Słoweńców, ale najmocniej po piętach rodakowi deptał trzeci Lovro Kos, 3,8 pkt za nim. Drugi był Karl Geiger (3,6 pkt za liderem).
Dziwiła dopiero czwarta lokata lidera Pucharu Świata Ryoyu Kobayashiego.

Zwycięzca i nowy lider Pucharu Świata

To między tą czwórką rozegrała się walka o zwycięstwo.
Japończyk skakał jako pierwszy. 131 m nie pozwoliło mu przeskoczyć prowadzącego do tego momentu Markusa Eisenbichlera.
Za chwilę leciał Kos. 132,5 i kolejny zawód. Słoweniec stracił szansę na podium.
W końcu Geiger uzyskał 141 m, to była najdłuższa odległość dnia i pewna pozycja lidera. Czy to wystarczyło do zwycięstwa?
Pozostał Lanisek. 134,5 m. Kręcił głową. Wiedział, co się święci. Był drugi. Geiger wygrał. Zwycięstwo smakowało podwójnie, bo od soboty to on jest liderem Pucharu Świata.
Wolny w drugiej serii się poprawił. Poleciał 124 m, ale na skok w końcowej klasyfikacji mu to nie pozwoliło. Skończył na 29. miejscu.
Autor: twis / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama