Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Żyła czwarty raz czwarty. Pechowy Żyła

Emil Riisberg

03/02/2019, 18:58 GMT+1

Nie ma obecnie w Pucharze Świata większego pechowca niż Piotr Żyła. Wiślanin nie może narzekać na brak formy, ale na nieprzychylność losu już tak. W niedzielę na mamucie w Oberstdorfie zajął najgorsze w sporcie, czwarte miejsce. I to w czwartym kolejnym konkursie.

Foto: Eurosport

Ten sezon jest być może najlepszym i na pewno najrówniejszym w karierze Żyły. Do drugiej serii nie awansował tylko raz, z czołowej dziesiątki zawodów wypadł tylko w sześciu z dziewiętnastu rozegranych w tym sezonie konkursów.

Karta się odwróciła

Fantastycznie Żyła prezentował się na początku sezonu. Miał wówczas imponującą serię czterech kolejnych konkursów, w których znajdował się na podium. Później rozregulował się podczas Turnieju Czterech Skoczni i do pełni dyspozycji powrócił dopiero na zawody w Sapporo.
Lecz gdy forma Polaka powróciła, to kompletnie opuściło go szczęście. Słaba seria zaczęła się już na Okurayamie i niestety na Heini-Klopfer-Skiflugschanze trwała w najlepsze.

Nieudany atak

Najbardziej mogło go boleć to, że na półmetku zawodów znajdował się na podium. W piątek i sobotę był po pierwszych seriach drugi, ale i tak wypadał poza najlepszą trójkę. W niedzielę niemieckiego mamuta nie odczarował, znów będąc o krok.
Przed serią finałową, po skoku na 217. metr, zajmował czwarte miejsce. Można więc było mieć nadzieję, że być może zza pleców najlepszej trójki przypuści atak na podium. Nie przypuścił, skoczył co prawda 3,5 metra dalej, ale najgorszą lokatę dla sportowca podtrzymał. Od trzeciego tego dnia Dawida Kubackiego był gorszy o równo pięć punktów.
Najbliższą szansę przerwania nieszczęsnej serii Żyła mieć będzie podczas niedzielnego konkursu indywidualnego w Lahti, który odbędzie się 10 lutego. Transmisja oczywiście w Eurosporcie i Eurosport Playerze.
Autor: mb/twis / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama