Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

To nie pogoda storpedowała kwalifikacje w Bischofshofen

Emil Riisberg

05/01/2019, 20:15 GMT+1

W Bischofshofen nikt nie zdawał sobie sprawy z tego, że może padać tak obficie? Na skoczni przez większość dnia pracował tylko jeden ratrak. Kolejne nadjechały, gdy było już po herbacie. Ostatni akord Turnieju Czterech Skoczni w całości w niedzielę. O 13.30 trening, zaraz po nim przełożone z soboty kwalifikacje, o 17.00 konkurs.

Foto: Eurosport

W regionie Salzburga, w którym znajduje się miejscowość goszcząca ostatnią stację TCS, białe płatki lecą z nieba nieprzerwanie od piątkowego popołudnia.

Plan ratunkowy

Doszło niemal do paraliżu całego obszaru. Mniejsze drogi stały się nieprzejezdne, było wiele wypadków, miasteczka położone na uboczu zostały niemal odcięte od świata.
Kwalifikacje miały się odbyć w sobotę o godzinie 17. Dwie godziny wcześniej planowano dwie sesje treningowe. Gęsty śnieg do końca nie dawał jednak za wygraną, dlatego zaczęły się nerwowe kombinacje z programem zawodów. Liczbę treningów okrojono do jednego, potem go przełożono, a i tak plan ratunkowy spalił na panewce. W sobotę skoczkowie w ogóle nie wyszli z szatni, choć takiej sytuacji można było uniknąć.

Odwrót

- Ludzie decyzyjni mówili nam, że z torami lodowymi jeszcze by sobie poradzili, ale zeskok był w takim stanie, że nie można było pozwolić zawodnikom na lądowanie - przekazał w rozmowie z Eurosport.pl reporter Eurosportu Kacper Merk, który zawitał na skoczni wcześniej i z bliska obserwował walkę z czasem.



Reszta załogi Eurosportu miała dojechać na skocznię im. Paula Ausserleitnera mniej więcej godzinę przed planowanym rozpoczęciem kwalifikacji. Nie dojechała, bo nie miała po co. W połowie drogi nadeszła wiadomość, że kwalifikacje zostały przeniesione na niedzielę, na dzień konkursu.
- Ludzie z FIS wypuścili z rana tylko jeden ratrak do ubijania śniegu. Kolejne dwa dotarły za późno. Nie dało się już doprowadzić zeskoku do stanu używalności. Było za dużo śniegu, nie zdążyli go uprzątnąć. Najciekawsze jest to, że, jak twierdzą, nie zaskoczyły ich opady, tylko zabrakło im mocy przerobowych - zaskoczył Merk.

Mądry Austriak po szkodzie

W niedzielę podobnych problemów Austriacy powinni już uniknąć, a kwalifikacje i konkurs wieńczący 67. Turniej Czterech Skoczni odbyć się bez przeszkód. - Mają pracować dzień i noc. Są pewni, że się wyrobią - dodał reporter Eurosportu.
Organizatorzy zawodów w Bischofshofen mają czas do godziny 13.30, kiedy ma się rozpocząć długo wyczekiwany trening. Po nim kwalifikacje, a konkurs zaplanowano na 17.00. Kamil Stoch postara się wskoczyć na podium Turnieju Czterech Skoczni.
Autor: Z Bischofshofen Michał Błażewicz / Źródło: Eurosport
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama