Skoki narciarskie Niżny Tagił 2021. Najsłabszy początek Polaków od sezonu 2015/2016
/dnl.eurosport.com/sd/img/placeholder/eurosport_logo_1x1.png){kind=logo}
22/11/2021, 07:55 GMT+1
Nie takiego pierwszego weekendu z nowym sezonem Pucharu Świata w skokach narciarskich oczekiwali polscy kibice. W Niżnym Tagile Biało-Czerwoni zdobyli łącznie tylko 81 punktów. Tak źle po pierwszych dwóch konkursach nie było już dawno temu.
Foto: Eurosport
W sobotę do finałowej serii awansowali z Polaków wyłącznie Kamil Stoch i Dawid Kubacki, którzy ostatecznie zajęli odpowiednio 5. i 13. miejsce. W niedzielę natomiast sztuka ta udała się tylko Piotrowi Żyle, który finalnie był szesnasty, oraz Andrzejowi Stękale - 30. lokata.
Najsłabiej od sześciu lat
Miejsca Polaków złożyły się na zdobycie 81 punktów (szóste miejsce, jeśli chodzi o bilans poszczególnych reprezentacji).
To najsłabszy dorobek Biało-Czerwonych po pierwszych dwóch konkursach indywidualnych Pucharu Świata od sezonu 2015/2016. Wówczas po zawodach w Klingenthal i Lillehammer (rozegrano po jednym konkursie indywidualnym) Polacy mieli łącznie 71 punktów.
Co ciekawe, ostatni konkurs z zaledwie dwójką Biało-Czerwonych w czołowej trzydziestce miał miejsce również w Niżnym Tagile. Stało się tak niespełna rok temu, w grudniu 2020 roku. Do finałowej serii awansowali wówczas tylko Paweł Wąsek i Aleksander Zniszczoł.
Jednak żeby przypomnieć sobie dwa tak słabe konkursy z rzędu w wykonaniu Polaków, trzeba cofnąć się aż do końca lutego 2016 roku. Wówczas w Ałmatach jednego dnia punktował tylko Kubacki (30. miejsce), a drugiego on (25.) i Stękała (28.).
Okazja do rehabilitacji dla naszych skoczków już za niespełna tydzień w fińskiej Ruce, gdzie odbędą się dwa kolejne konkursy indywidualne.
Konkursy PŚ można śledzić na antenie Eurosportu, w player.pl i TVN. Punktem kulminacyjnym sezonu będą zimowe igrzyska olimpijskie w Pekinie. Te również będą transmitowane przez grupę Discovery.
Autor: lukl/łup / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama