Skoki narciarskie Niżny Tagił 2021: Klemens Murańka zostaje w Rosji, kolejny test dał wynik pozytywny

W sobotę, po uzyskaniu pierwszego pozytywnego wyniku testu, Murańka został odizolowany od reszty zespołu. Choć polski skoczek, który jest zaszczepiony, nie miał żadnych objawów, to było jasne, że nie wystartuje w sobotnim konkursie i niedzielnych kwalifikacjach. To właśnie w niedzielę przeszedł kolejny test i wynik ponownie okazał się pozytywny.

Jak informuje Kacper Merk, zawodnik spędzi resztę izolacji w szpitalu w Jekaterynburgu.

Razem z Murańką w Rosji zostaje Radek Żidek, jeden z trenerów technicznych reprezentacji.

Kiedy Polak będzie mógł wrócić do domu? Musi mieć dwa z rzędu negatywne wyniki testów.

Szczęśliwie wyniki niedzielnych testów pozostałych polskich skoczków i członków sztabu okazały się negatywne, o czym poinformował PZN.

Wczesnym popołudniem sytuację w rozmowie z reporterem Eurosportu Kacprem Merkiem skomentował trener Michal Doleżal. - Trochę stresu w takiej sytuacji zawsze jest. Dużo było telefonów, organizacji. Najtrudniejsze było zorganizowanie transportu Klimka do Jekaterynburga (miejsce izolacji - red.). Ale radzimy sobie - mówił.

Pierwszy pozytywny wynik Murańka uzyskał na kilka godzin przed sobotnim konkursem w Niżnym Tagile. Oprócz niego ten sam los spotkał Amerykanina Deckera Deana i jednego z członków niemieckiego sztabu szkoleniowego.

Oni również otrzymali kolejne pozytywne wyniki testu i jeszcze w poniedziałek zostaną przewiezieni do Jekaterynburga.

W Rosji Murańka wystąpił tylko w piątkowych kwalifikacjach, zajął 51. miejsce.

W sobotnich zawodach w Niżnym Tagile triumfował Niemiec Karl Geiger, a w niedzielę najlepszy był obrońca Kryształowej Kuli Norweg Halvor Egner Granerud. Z Polaków najlepiej spisał się w sobotę Kamil Stoch, który ukończył zawody na piątym miejscu, a dzień wcześniej wygrał kwalifikacje.

Autor: PO/łup / Źródło: eurosport.pl